Lębork. Radny chce zastąpienia czerwonej gwiazdy na cmentarzu krzyżem prawosławnym

Robert Gębuś
fot.R.Gębuś, M.Kapela/archiwum/
Lębork. Zbigniew Rudyk proponuje, by na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej zastąpić czerwoną gwiazdę prawosławnym krzyżem i pozbyć się w ten sposób symbolu krwawego symbolu "wyzwalania" Lęborka przez Rosjan. Gdański IPN nie mówi "nie", ale uzależnia to od zgody administratora cmentarza, czyli wojewody pomorskiego. Ten twierdzi, że gwiazda jest silnie umocowana przy pomocy międzynarodowych umów. Do sprawy odniósł się także konsul Federacji Rosyjskiej.

Interpelacja dotycząca zamiany czerwonej gwiazdy na prawosławny krzyż trafiła do burmistrza Lęborka krótko przed 10 marca - 77 rocznicą zdobycia miasta przez sowietów i masakry na plebanii kościoła pw. św. Jakuba Apostoła, podczas której pijani czerwonoarmiści zamordowali siedem kryjących się tam osób, w tym dwóch księży. W opinii Zbigniewa Rudyka, historyczne wydarzenia także w kontekście ostatniej agresji na Ukrainę, to wystarczający powód, żeby raz na zawsze pozbyć się komunistycznego symbolu z miasta i zastąpić go symbolem religijnym.

- Wiemy, że na terenach, skąd pochodzili ci żołnierze, którzy polegli na ziemiach polskich panowała i nadal panuje religia prawosławna, dlatego nie jest zrozumiałe, iż na ich grobach zamiast krzyża widnieje czerwona gwiazda

- twierdzi Zbigniew Rudyk, radny miejski.

- Żołnierze Armii Czerwonej wymordowali na plebanii ojców franciszkanów w Lęborku kapłanów i osoby cywilne a było to 10 marca 1945 roku podczas rzekomego "wyzwalania Lęborka". Przyjęło się w tradycji naszej, że na cmentarzach stawiamy krzyże, często nawet osobom niewierzącym lub wątpiącym za życia, dlatego uważamy, iż postawienie krzyża na tych grobach jest zasadne, tym bardziej że to jest nasza polska ziemia i mamy na niej prawo robić to co uważamy za stosowne.

Gwiazda symbolem przynależności państwowej i wojskowej

Instytut Pamięci Narodowej stoi na stanowisku, że symbole komunistyczne powinny zniknąć z przestrzeni publicznej. Mówi o tym ustawa z 2016 roku „o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki”. Tyle że cmentarzy ona nie obejmuje, chociaż IPN pozostawia w tej kwestii uchyloną furtkę.

- Istnieje możliwość przeprowadzenia wspomnianej zmiany, jednak może jej dokonać wyłącznie organ zarządzający cmentarzem i do niego należy kierować dalsze zapytania w tej sprawie

- informuje Marcin Węgliński z gdańskiego oddziału IPN.

Sytuacja jest kłopotliwa, bo symbol Armii Czerwonej nie zawsze wszystkich drażnił. Cmentarz co roku, 10 marca, odwiedzał konsul Federacji Rosyjskiej, w towarzystwie przedstawicieli lewicy, a jeszcze kilka lat temu pod czerwoną gwiazdą składały kwiaty delegacje władz miejskich i powiatu. W sprawie ewentualnego usunięcia gwiazdy burmistrz Lęborka wyjaśnia, że cmentarzem opiekuje się miasto, ale jest to zadanie zlecone przez wojewodę pomorskiego. Dodaje też, że nekropolia jest cmentarzem wojskowym, którego funkcjonowanie reguluje prawo międzynarodowe.

- Polska ma umowy międzynarodowe w sprawie ochrony cmentarzy żołnierzy

- mówi Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.

- Możemy ewentualnie przesłać zapytanie w tej sprawie do konsulatu Federacji Rosyjskiej i do wojewody, ponieważ zarządzamy tym w imieniu państwa, od którego dostajemy dotację na zarządzanie cmentarzem.

Wojewoda pomorski także podkreśla, że gwiazda na cmentarzu żołnierzy Armii Czerwonej w Lęborku jest tam umocowana przez międzynarodowe prawo i nie można jej ruszyć.

- To, jakie symbole znajdują się na cmentarzach wojennych, wynika z regulacji prawnych i zobowiązań, w tym międzynarodowych. Ich obecność nie zależy więc od prywatnych opinii — akcentuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

- Gwiazdy na cmentarzach i grobach żołnierzy radzieckich znamionują przynależność państwową i wojskową pochowanych. Żołnierze ci walczyli w szeregach Armii Czerwonej i stąd symbol tej armii jest od lat stosowany w Polsce dla oznaczenia miejsc pochówku żołnierzy tej formacji. Bez znaczenia jest w tym momencie, do jakiego wyznania należeli polegli. Dlatego też nie mieliśmy ani z Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, ani Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaleceń dotyczących usuwania takiej symboliki z cmentarzy żołnierzy radzieckich.

Jednak w opinii wojewody nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na terenie cmentarza obok gwiazdy zamontować dodatkowe symbole religijne, np. krzyż prawosławny.

Konsul: polegli nie tylko byli prawosławni

Konsul Federacji Rosyjskiej, który w tym roku wyjątkowo nie odwiedził cmentarza z kwiatami, zwraca jednak uwagę na to, że wśród 706 żołnierzy Armii Czerwonej, pochowanych na cmentarzu w Lęborku, znajdowali się przedstawiciele różnych narodowości i wyznań.

- Na przykład byli wśród poległych Tatarzy, Baszkirowie, którzy jak wiadomo byli muzułmanami. Z tego tytułu krzyż prawosławny nie mógłby objąć i reprezentować sobą wszystkich wyznań- podkreśla Sergiej Semionow, Konsul Generalny Federacji Rosyjskiej.

- Zastąpienie zaś gwiazdy, która jednoczyła wszystkich żołnierzy Armii Czerwonej krzyżem prawosławnym mogłoby być negatywnie odebrane przez potomków poległych — przedstawicieli innych religii.

Konsul dodaje, że cmentarz w Lęborku jest przede wszystkim cmentarzem wojennym, na którym pochowano żołnierzy i oficerów poległych z hitlerowskim najeźdźcą w czasie II wojny światowej.

- Czerwona gwiazda zaś, która znajduje się na cmentarzu, jest właśnie symbolem wojskowym Armii Czerwonej, jak np. orzeł u żołnierzy polskich. W związku z tym wyrażamy opinię, że gwiazda, symbolizująca wspólna walkę żołnierzy radzieckich z okrutnym wrogiem, którym był nazizm hitlerowski, powinna zostać na cmentarzu wojennym na swoim miejscu

- twierdzi Sergiej Semionow, Konsul Generalny FR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia