Instytut powołano decyzją Gubernatora Hansa Franka z dnia 20 kwietnia 1940 roku, w dniu urodzin Adolfa Hitlera. Frank sam siebie mianował prezesem Instytutu, na dyrektora wyznaczono Wilhelma Coblitza.
Planowano utworzenie dalszych filii Instytutu poza Warszawą i Lwowem. Z założenia IDO miał stanowić zalążek przyszłego niemieckiego uniwersytetu, podobnie jak utworzony w Poznaniu Reichsuniversität Posen. Jako zaplecze naukowe w organizowaniu IDO uczestniczyli pracownicy niemieckich ośrodków zajmujących się problematyką wschodnioeuropejską z Berlina, Królewca, Wrocławia i Wiednia.
Institut für Deutsche Ostarbeit posiadał kilkanaście sekcji zajmujących się rozmaitymi dyscyplinami nauki. Kilka sekcji, w tym głównie sekcja rasowa i ludoznawcza, kierowana przez antropologów austriackich, podejmowało terenowe misje badawcze.
Najbardziej kontrowersyjne z tych misji skierowano m.in. do getta w Tarnowie. Badania prowadzono również na Podhalu, ziemi sądeckiej, koloniach niemieckich powstałych na terenie Polski w XVIII/XIX w. oraz na wsiach łemkowskich. W badaniach chodziło zarówno o politykę ekonomiczną, jak i etniczną - wydzielenie grup etnicznych i segregację ludności. IDO zatrudniała przy tym miejscowych ekspertów na niższych funkcjach pomocniczych, niezbędnych z uwagi na językowe i merytoryczne kompetencje.
Instytut zatrudniał m.in. ok. 150 polskich naukowców, takich jak Włodzimierz Antoniewicz (archeolog i przedwojenny rektor UW), Mieczysław Małecki (językoznawca), Władysław Semkowicz (historyk mediewista), Franciszek Sławski (slawista), Marian Plezia (filolog klasyczny), Przemysław Dąbkowski (historyk prawa, profesor Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie), a także Tadeusz Ulewicz (historyk literatury z UJ).
Pracownikiem IDO był także Tadeusz Kantor. Po 1942 r. zmilitaryzowano IDO i zwolniono znaczną część Polaków, zatrudniając grupę obywateli sowieckich liczącą ok. 80 osób, w tym kilkunastu samodzielnych pracowników naukowych z specjalności medycznych i przyrodniczo-technicznych. Byli to głównie Własowcy i współpracujący z Niemcami Ukraińcy, przemieszczający się na zachód wraz z armią niemiecką wycofującą się z frontu wschodniego.
Zatrudnieni byli przy różnych niemieckich projektach wojskowych. Chociaż, jak potwierdzają polscy świadkowie, ich głównym celem była ucieczka z stalinowskiej Rosji i na ogół praca ich bezpośrednio nie przyniosła Niemcom wymiernej korzyści, to jednak byli wśród nich także i tacy, którzy zgłaszali gotowość udziału w zbrodniczych eksperymentach pseudonaukowych na ludziach, co miało być kontynuacją ich działalności profesjonalnej w służbie reżimu stalinowskiego.
Władze IDO obiecały ewakuować całą grupę rosyjsko-ukraińską, jednak do Niemiec - a później, w ramach m.in. powojennej Operation Paperclip, do USA i Kanady - trafiło zaledwie kilkunastu jej członków. Losy reszty 80-osobowej grupy są nieznane. IDO korzystał także z niewolniczej pracy więźniów obozów pracy i koncentracyjnych.
Oficjalnym kanałem informacyjnym wydawanym przez "Institut für Deutsche Ostarbeit" było czasopismo "Die Burg" pełniące funkcję propagandową i edukacyjną.
Przed zajęciem Krakowa przez Armię Czerwoną, część zbiorów i dokumentacji naukowej Instytutu została ewakuowana do Bawarii. Po wojnie materiały te zostały wywiezione do USA
Powojenne losy
Po wojnie w okresie stalinowskim kilkakrotnie rozpętywano nagonkę przeciwko polskim pracownikom IDO, m.in. w prasie, oskarżając ich o kolaborację z okupantem i posługując się metodami analogicznymi do środków stosowanych w zwalczaniu AK i powojennego ruchu oporu niepodległościowego. Kiedy w latach 2002-03 wznowiono ataki na podstawie zarzutów z epoki stalinowskiej, ujawnione zostały ukrywane przez cały okres istnienia PRL meldunki AK dotyczące IDO i Polaków zatrudnionych w tej niemieckiej instytucji.
Okazało się, że zostały one sporządzone przez komórkę AK działającą wewnątrz IDO i skupioną wokół Małeckiego i Semkowicza. Celem aktywności tejże grupy była:o bserwacja poczynań niemieckich naukowców w IDO oraz, w miarę możliwości, dywersja i przeciwdziałanie planom szkodliwym dla ludności polskiej oraz ochrona mienia Uniwersytetu Jagiellońskiego i dóbr kultury polskiej oraz monitorowanie aktów destrukcji i wywożenia majątku ruchomego.
Ocalałe w prywatnych zbiorach dokumenty dowodzą, że Małecki wraz z zespołem polskich pracowników IDO zbierał dane wewnątrz niemieckiej placówki i redagował meldunki celem wyjaśnienia statusu i racji bytu Polaków w IDO - wobec wątpliwości budzących się w organach Polskiego Państwa Podziemnego, odległych i nieznających sytuacji bliżej. Wyciąg z meldunków M. Małeckiego trafił do tzw. Archiwum Bienia, opublikowanego w 2001 r., krótko przed wybuchem kampanii oszczerstw z 2002-03, lecz niedostrzeżonego przez jej organizatorów.
23 października 2007 większość kolekcji "Sektion Rassen und Volkstumsforschung" została przekazana przez władze Smithsonian Institution stronie polskiej w obecności Prezydenta RP w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku jako dar dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rozproszone po wojnie prace IDO znajdują się w kilku polskich instytucjach archiwalnych: Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Archiwum Państwowym w Krakowie, Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce (obecnie Instytutu Pamięci Narodowej) oraz Archiwum Akt Nowych w Warszawie.
Oprac. na podstawie artykułu z Wikipedii, autorstwa, udost. na licencji CC-BY-SA 3.0