To było w 1986 albo 1987 roku. Wybrałem się do kina „Uciecha” na „Pokutę” Gruzina Tengiza Abuładze. Nie wyświetlano jej na otwartych seansach; komuna upadała, ale cenzura trzymała się jeszcze mocno. Takie filmy pokazywano na tzw. konfrontacjach, czyli organizowanych raz do roku maratonach, podczas których do ograniczonej dystrybucji trafiały dzieła niemiłe z powodów ideologicznych władzom PRL. Bilety trzeba było „wystać” w długiej kolejce.
Film Abuładze robił wielkie wrażenie. Od powstania w 1984 r. czekał zresztą dwa lata, by dopuszczono go na ekrany. W realiach ZSRR to nawet niedługo, ale trzeba pamiętać, że w „kraju rad” właśnie zaczynała się pieriestrojka i głasnost’ (przebudowa i jawność) Gorbaczowa. I tak oto Abuładze odniósł na świecie niemały sukces. „Pokuta” była nominowana przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej do Złotego Globu, a w 1987 roku zgarnęła w Cannes Grand Prix i FIPRESCI (nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych).
Abuładze nakręcił historię młodej kobiety, Ketewan Barteli, oskarżonej o uporczywe profanowanie zwłok pochowanego z wielkimi honorami tyrana Warłama Arawidze. Co noc odkopuje ona ciało zmarłego i zostawia je oparte o drzewo rosnące przy domu jego syna, Abla. Nie może się pogodzić z tym, że dyktator, który wyrządził tyle krzywd jej rodzinie i jej miastu, spokojnie spoczywa w grobie. Domaga się pokuty. Pod koniec lat 80. krytycy widzieli w tym odważne rozliczenie ze stalinizmem, ale film niesie bardziej uniwersalne przesłanie.
Fabuła „Pokuty” przyszła mi na myśl w związku z historią szeregowego opozycjonisty z Krakowa - Jacka Żaby, którego przypominamy w tym numerze miesięcznika. Za niego też nikt nie odpokutował. Porucznik SB? Prokurator, kwalifikujący unieruchomienie autobusów MPK w zajezdni jako czyn nieomal terrorystyczny? A może sędzia, który przypieczętował - jak się wkrótce okazało - los 22-letniego chłopaka? Albo strażnicy z Montelupich?
Znajomi z opozycji nie zdołali na czas dostrzec dramatu, rozgrywającego się w głowie Jacka. Przeszedł gehennę w więzieniu i w zakładzie psychiatrycznym. W końcu popełnił samobójstwo, skacząc z okna wieżowca. A tak niewiele zabrakło, by wyrwał się z matni. To był koniec lutego 1989 r. Niespełna dwa miesiące później podpisano porozumienia okrągłego stołu, a 4 czerwca w częściowo wolnych wyborach opozycja zmiażdżyła komunistów.
Jak filmowa Barteli, co noc wydzierająca ziemi ciało Arawidze, odkopujemy po 30 latach historię Jacka. Publikacje o nim pojawiają się zresztą co jakiś czas i pewnie będą się nadal pojawiać. Dziś już nie chodzi o zemstę czy sprawiedliwość. Ostateczną sprawiedliwość i tak wymierzy nam kto inny, gdzie indziej. Cała rzecz w pokucie, ale nikt nie odczuwał potrzeby pokutowania. Zapewne najlepiej zrozumiałby to bohater okładkowego tekstu tego wydania „Naszej Historii”, kardynał najpokorniejszy z pokornych, Franciszek Macharski. Zmarłemu w tym roku, ukochanemu przez krakowian hierarsze poświęcamy najwięcej miejsca, z przekonaniem, że zostanie wyniesiony na ołtarze.
Nawiasem mówiąc, inny opozycjonista czasów PRL, który wspomina na naszych łamach kardynała, sam znalazł się kiedyś w sytuacji nieco podobnej do kłopotów Jacka Żaby. Bogdan Klich, o trzy lata starszy od pracownika MPK, działacz NZS-u, został w stanie wojennym internowany. Jemu też groził proces w trybie doraźnym i wyrok więzienia. Pomógł mu kardynał Macharski, choć bezpośrednio nigdy się do polityki nie mieszał.
Życzę inspirującej lektury.
Janusz Ślęzak
Sprawdź, o czym przeczytasz w nowym numerze "Naszej Historii":
ŚWIAT:
III Rzesza na prochach
W nazistowskich Niemczech używanie narkotyków było surowo karane. Oficjalnie. Jednocześnie bowiem władze szukały środka chemicznego, który da napęd blitzkriegowi. Szukały skutecznie.Czytaj cały artykuł...
Napakowani adrenaliną komandosi zmienili sposób walki na wojnie
Stworzone w czasie II wojny brytyjskie oddziały specjalne SAS zmieniły oblicze konfliktów. Teraz dowództwo jednostek w bezprecedensowy sposób zezwoliło „The Times” na wgląd w swoje akta. Czytaj cały artykuł...
Lauren Bacall i jej zmysłowe spojrzenie, które pokochał świat
Miała szczęście do mężczyzn, którzy pomogli jej w karierze. Ale gdyby nie talent i uroda, Lauren Bacall nie osiągnęłaby nawet części sukcesów, które były jej udziałem. Czytaj cały artykuł...
POLSKA:
Polskie marzenia o kolonialnym imperium
Polski Kamerun? A może Liberia? Działacze Ligi Morskiej i Kolonialnej chcieli, by II RP miała swoje posiadłości zamorskie. I podejmowali wiele działań w tym kierunku.Czytaj cały artykuł...
Amerykanin w Polsce. Między sowieckimi a niemieckimi liniami
Dzięki swej niezwykłej ucieczce ze stalagu Joe Beyrle stał się jedynym amerykańskim żołnierzem, który walczył z Niemcami na obu frontach - zachodnim i wschodnim. Czytaj cały artykuł...
Jakie prezenty dawano przed wojną dzieciom, a jakie dorosłym
„Święta, Gwiazdka, Tradycyjny zwyczaj! Czekają Cię wydatki, więc dobrze obliczaj!” - głosił folder reklamowy z lat 30. Sprawdźmy zatem, co kupowano sobie pod choinkę i ile to kosztowało. Czytaj cały artykuł...
Z NASZEGO REGIONU:
Duch rosyjskiego generała przepowiedział legionistom święta
Pewnej grudniowej nocy 1915 r. Józef Piłsudski z kilkoma oficerami urządził seans spirytystyczny. Na dalekim poleskim froncie przybysze z Galicji wywoływali duchy.Czytaj cały artykuł...
Gwiazdkowy zamach bombowy na Niemców przy Spitalgaße 38
W grudniu 1942 roku członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej i Gwardii Ludowej wrzucili ładunek wybuchowy do niemieckiej kawiarni „Cyganeria” w Krakowie. Czytaj cały artykuł...
W tytoniowych aromatach na Dolnych Młynów
140 lat temu nad dawnym korytem Młynówki Królewskiej w Krakowie zaczęła działać Kaiserlich-Königlich Tabakfabrik, czyli Cesarsko-Królewska Fabryka Tytoniowa. Czytaj cały artykuł...
POZOSTAŁE REGIONY:
Płonący komitet i koniaki z delikatesów
Spisana na gorąco przez elektromontera ze Stoczni Północnej relacja z wydarzeń grudniowych w Gdańsku pokazuje robotniczą rewoltę od kulis. Czytaj cały artykuł...
Wariaci z Ławicy - królowie przestworzy z poznańskiego lotniska
Pierwsi piloci polscy z Ławicy byli odważnymi ludźmi, świadomymi śmiertelnego ryzyka, jakie podejmują, lecz zakochanymi w lataniu. Byli elitą polskiego wojska. Czytaj cały artykuł...
Słowo oficera. Opowieść żołnierza, który uratował strajkujących górników
Lędziny po dziś dzień czczą pamięć pułkownika Jerzego Szewełły. Zasłużył na to podczas stanu wojennego w kopalni „Ziemowit”, w której był wówczas wojskowym komisarzem. Czytaj cały artykuł...
80 milionów „Solidarności”. Akcja, która dzisiaj jest jednym z mitów Wrocławia
35 lat temu komuniści wprowadzili stan wojenny. 3 grudnia 1981 roku Józef Pinior zorganizował akcję ukrycia pieniędzy „S” przed władzą. Co o niej wiemy na pewno? Czytaj cały artykuł...
Międzywojenna Warszawa. Miasto szpiegów
Stolica kraju położonego między Niemcami a Związkiem Sowieckim była naturalnym polem gry wywiadów - zarówno wrogich Polsce, jak i przyjaznych.Czytaj cały artykuł...
Opozycyjni buntownicy z Krakowa
Terrorystyczna grupa krakowska - tak nazywał Jerzy Urban młodych działaczy opozycji z Krakowa. Wśród nich byli między innymi Rokita, Sienkiewicz czy Miodowicz. Czytaj cały artykuł...
„Lodowi Wojownicy” - to oni rzucili wyzwanie światu
Kiedy świat ruszył na podbój Himalajów, oni tkwili w siermiężnej, peerelowskiej rzeczywistości. Ale wyprzedzili wszystkich. To Polacy zaczęli zdobywać dach świata zimą. Czytaj cały artykuł...