Przemysław Czarnek o słowach Barbary Engelking
– To nie jest dyscyplinowanie, tylko mój sprzeciw wobec obrażania narodu polskiego. Te instytuty Polskiej Akademii Nauk, które słabo sobie radzą, występują do Ministerstwa Edukacji i Nauki o dofinansowanie. Będę rewidował decyzje finansowe w tym względzie, bo jako minister rządu RP nie mogę pozwolić na to, by dotować instytuty, które nie stają w obronie narodu polskiego – zadeklarował minister.
Czarnek podkreślił, że nikt nie kwestionuje faktu, iż w Polsce byli szmalcownicy, volksdeutsche, UB-ecy (także żydowskiego pochodzenia), którzy przyczyniali się do mordów i prześladowań Polaków. Jak zaznaczył jednak, był to „totalny margines”.
– Były to przypadki zupełnie marginalne w porównaniu do wielkiej, zmasowanej akcji Polaków, niosących pomoc Żydom – mówił szef resortu.
Przypomniał, że niejednokrotnie całe wsie czy społeczności ryzykowały życiem pomagając Żydom, gdyż Niemcy stosowali odpowiedzialność zbiorową, a także o tym, że Polskie Państwo Podziemne karało śmiercią za przypadki szmalcownictwa.
Minister edukacji: szmalcownictwo i volksdeutsche to był margines
– Tego marginesu nie można przedkładać ponad całe społeczeństwo – powiedział Czarnek.
Wspomniał też proces, jaki wytoczył razem z posłem PiS Sławomirem Zawiślakiem w imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
– Mosze Opatowski zeznawał, że w lasach pod Uchaniami w pow. hrubieszowskim od 1942 roku ukrywało się 60 Żydów. Do końca wojny przeżyło dziewięciu, którzy byli potem mordowani przez zbirów. Po powrocie do Uchań rozpoznał ich jako członków milicji komunistycznej. Wie pan jak wykrzywili to ludzie ze środowiska pani prof. Engelking? Napisali, że w lasach pod Uchaniami, ukrywało się 60 Żydów, którzy zostali zamordowani przez partyzantów. (…) Wytoczyliśmy proces wydawcom, wygraliśmy go i poszła errata, bo to było ewidentne skrzywienie i takich rzeczy kiedyś działo się mnóstwo – przekonywał minister edukacji.
Co powiedziała prof. Barbara Engelking?
W programie „Kropka nad i” w TVN24 19 kwietnia, socjolog powiedziała, że „Żydzi nieprawdopodobnie rozczarowali się co do Polaków w czasie wojny”.
„Wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona” – mówiła.
Jej zdaniem, „Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów”.
„Można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa – powiedziała prof. Engelking.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Minister Przemysław Czarnek w iPolitycznie - cała rozmowa
rs