O niezwykłym czynie polskiej rodziny dowiedzą się w 70 krajach na świecie

Joanna Grabarczyk
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Kolejna odsłona projektu Instytutu Nowych Mediów „Opowiadamy Polskę światu” zakłada dotarcie do czytelników opiniotwórczych mediów i portali opinii w ponad 70 krajach świata. W ramach promowania Polski oraz polskiej historii we wspomnianych mediach zostaną opublikowane teksty autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, abp. Stanisława Gądeckiego, abp. Adama Szala, historyków - prof. Wojciecha Roszkowskiego, Karola Nawrockiego, Mateusza Szpytmy, a także publicysty Jana Rokity. Premierowo publikacje można było przeczytać w miesięczniku "Wszystko co Najważniejsze".

Prezydent Andrzej Duda napisał mocno osobisty tekst, poświęcony rodzinie Ulmów:

- Jako Polacy jesteśmy dumni, że 10 września 2023 roku rodzina Ulmów, naszych rodaków, zostanie włączona w poczet błogosławionych Kościoła katolickiego. Znaczenie tego wydarzenia wykracza poza wymiar religijny. Będzie to również hołd dla bohaterów uosabiających najwyższe ideały człowieczeństwa

– pisze prezydent Andrzej Duda.

- Pożółkła, mocno zużyta Biblia, otwarta na przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, z tytułem tego fragmentu zaznaczonym czerwoną linią i odręcznym dopiskiem: TAK! – właśnie ten eksponat mam przed oczami, ilekroć wracam myślami do Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów we wsi Markowa na południu Polski. Wspomniany egzemplarz Pisma Świętego należał do małżeństwa Józefa i Wiktorii Ulmów. Byli polskimi rolnikami, którzy w swoim domu udzielili schronienia ośmiorgu współobywatelom pochodzenia żydowskiego: Saulowi Goldmanowi z jego czterema synami, Gołdzie Gruenfeld oraz Lei Didner z małą córką. Tuż przed świtem 24 marca 1944 roku do gospodarstwa w Markowej wtargnęli niemieccy żandarmi. Zastrzelili na miejscu ukrywających się Żydów oraz ich opiekunów. Zginęli nie tylko Józef Ulma i jego ciężarna żona Wiktoria, ale też sześcioro ich kilkuletnich dzieci

- przypomina czytelnikom Andrzej Duda.

Bolesne karty polskiej historii: śmierć za pomoc Żydom

- Przed wybuchem II wojny światowej w Polsce żyła bardzo liczna społeczność żydowska, jedna z największych w historii tego narodu (…). Niemieckie władze okupacyjne zagroziły śmiercią każdemu, kto na naszych ziemiach choćby tylko próbował udzielić jakiejkolwiek pomocy ukrywającemu się Żydowi. Jednak mimo tak surowej sankcji tysiące polskich Żydów otrzymało wsparcie pozwalające ocalić życie. Pomagano im w ucieczce z getta, udostępniano ukryte miejsca pobytu, dostarczano żywność, pieniądze, fałszywe dokumenty. Dotąd już ponad siedem tysięcy Polaków, w tym Wiktoria i Józef Ulmowie, zostało uhonorowanych tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, przyznawanym przez jerozolimski Instytut Jad Waszem. W czcigodnym gronie Sprawiedliwych Polacy stanowią największą grupę narodową. Również polskie władze i instytucje państwowe nie ustają w staraniach, aby godnie upamiętnić tamtych cichych, często anonimowych bohaterów – szczególnie tych, którzy swoją ofiarność i odwagę przypłacili życiem

– przypomina prezydent Duda.

Obowiązkiem jest pamiętać: 1 i 17 września 1939

Minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotr Gliński w tekście Naszym obowiązkiem jest pamiętać opisuje szczególny charakter września i miejsce tego miesiąca w pamięci i świadomości historycznej Polaków.

- To czas refleksji nad dramatycznymi doświadczeniami narodu polskiego w XX w., czas dwóch rocznic (1 września i 17 września 1939 r.), których obchody przypominają nam o tym, jak kruche są często podstawy naszego spokojnego, codziennego życia, jak ważna jest czujność w obliczu rosnących imperialnych ambicji zewnętrznych wrogów i jak wielka jest wartość samodzielnego bytu państwowego

– pisze prof. Gliński.

Prof. Gliński zauważa, że 10 września w tym roku po raz pierwszy będzie obchodzony Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny – nowe święto państwowe. W 1943 r. to właśnie tego dnia w wielkopolskiej Mosinie przeprowadzono aresztowania kilkudziesięciorga polskich dzieci, stanowiące ponure zwieńczenie masowej akcji represyjnej, w ramach której ujęto wiele polskich rodzin podejrzanych o współpracę z podziemiem niepodległościowym. Lapidarnym, lecz niezwykle wymownym zapisem tamtej tragedii jest telefonogram skierowany w ów wrześniowy dzień z posterunku niemieckiej żandarmerii w Mosinie do nadrzędnej komendy w Śremie: Akcja w Mosinie trwa nadal. Dzisiejszej nocy aresztowano 156 osób. Dziś ma być jeszcze aresztowanych 60 dzieci.

Nowe święto państwowe: Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny

- Spośród sześciu milionów obywateli Rzeczypospolitej zamordowanych w okresie II wojny światowej około 40% stanowiły właśnie dzieci i to ich tragedii oraz tragedii ich rówieśników poddawanych masowym wywózkom, wyniszczającej niewolniczej pracy czy uwięzieniu poświęcone jest nowe święto państwowe, którego ustanowienie jest odpowiedzią polskich władz na inicjatywy płynące od ostatniego pokolenia pamiętającego tamten czas wojny (…). Pamięć o tamtych dramatycznych doświadczeniach przeszłości jest naszym obowiązkiem – wobec ofiar, ale i wobec przyszłych pokoleń, którym tę pamięć jesteśmy zobowiązani przekazać

– zauważa prof. Piotr Gliński.

Solidarność i bohaterstwo Polaków

Arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zwraca uwagę na idące w parze solidarność i bohaterstwo Polaków.

- Józef i Wiktoria Ulmowie ukrywali Żydów pomimo wydanego przez Niemców 15 października 1941 r. rozporządzenia, zgodnie z którym kara śmierci groziła nie tylko Żydom opuszczającym wyznaczoną im dzielnicę, ale także wszystkim, którzy ich ukrywali. Powodem, dla którego Ulmowie zdecydowali się zaryzykować życie, była ich głęboka, tradycyjna wiara katolicka. Nie ma (wszak) większej miłości, jak oddać życie za przyjaciół swoich (J 15,13). W czasie II wojny światowej w akcję ukrywania Żydów zaangażowanych było – według różnych szacunków – od 300 tysięcy do miliona Polaków, z czego ponad tysiąc znanych z imienia i nazwiska zostało zamordowanych podobnie jak rodzina Ulmów.

„Być może w zsekularyzowanym świecie Zachodu fakt, że rodzice gotowi byli ryzykować nie tylko własne życie, ale także życie swoich dzieci, aby ratować ludzi innej narodowości i innej religii, może budzić zdziwienie. Postawa ta jednak wyrasta z zakorzenienia w chrześcijaństwie, które wciąż jest charakterystyczne dla polskiej kultury. Taką postawę przyjęli także inni polscy święci: św. Maksymilian Kolbe, bł. Stefan kardynał Wyszyński, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, św. Jan Paweł II. Z tego pnia wyrosła także Solidarność, która doprowadziła do upadku komunistycznego totalitaryzmu i załamania się podziału świata na dwa wrogie obozy (…). W ostatnim czasie, po brutalnej agresji Rosji na Ukrainę, ta sama chrześcijańska wrażliwość Polaków zaowocowała szczególnym otwarciem serc i domów na uchodźców wojennych z Ukrainy. Od początku tego konfliktu zbrojnego przybyło do Polski około 14,5 mln osób, głównie kobiet i dzieci uciekających przed wojną, prawie 13 milionów spośród nich wróciło do kraju. W szczytowym momencie w Polsce znalazło schronienie około 3,5 miliona uchodźców z Ukrainy” – przypomina abp Gądecki.

Rodzina Ulmów: chrześcijańscy męczennicy

Jan Rokita, filozof polityki i publicysta, zwraca uwagę na podobną kwestię:

- W rozumieniu chrześcijan ogłoszenie kogoś błogosławionym oznacza uznanie jego świętości. Zatem chrześcijanin może się teraz modlić do Józefa, Wiktorii i każdego z ich siedmiorga dzieci albo też zwracać się do Boga za ich duchowym pośrednictwem. Ich obrazy i figury wkrótce staną na ołtarzach wielu świątyń, i to zapewne nie tylko w Polsce. A trzeba pamiętać, że męczennicy są świętymi szczególnego rodzaju, i to bynajmniej nie tylko w tradycji chrześcijańskiej. W całej ludzkiej cywilizacji od niepamiętnych czasów zakorzeniona jest przecież głęboko idea, wedle której męczeńska śmierć stanowi usprawiedliwienie życia, a człowiek oddający życie w efekcie radykalnego praktykowania miłości wobec innego człowieka – to postać bohatera, mistrza, świętego. (…) Ulmowie świadomie, przez długie półtora roku, każdego dnia podejmowali ryzyko śmierci, w imię nakazu miłości bliźniego. Ich męczeństwo uczyniło ich świadkami słuszności tego nakazu, a im samym otworzyło bramę do nieśmiertelności

– pisze Rokita.

Polsce należą się reparacje za II wojnę światową

„Rachunek za potworne straty, jakich Polska doznała w wyniku wojny, nie może być uznany za przedawniony” – zauważa z kolei prof. Wojciech Roszkowski, historyk, Kawaler Orderu Orła Białego.

- Polsko-niemieckie pojednanie utknęło w miejscu i nie jest to wina strony polskiej. Przez lata strona niemiecka nie podejmowała żadnych działań w sprawie upamiętnienia polskich ofiar III Rzeszy. Były upamiętnienia Żydów, Romów, a nawet homoseksualistów, tylko ofiary polskie nie mogły się doczekać takiego aktu. (…) Niemcy muszą dziś naprawdę przemyśleć swój stosunek do Polski. Rachunek za potworne straty, jakich Polska doznała w wyniku agresji z 1 września 1939 roku, nie może być przez nich jednostronnie uznany za przedawniony. To nie winowajca ustala wielkość krzywd, które wyrządził. Rachunek polski jest i tak niezbyt wygórowany, a udokumentowany jest aż nadto dobrze

– zauważa prof. Roszkowski.

Opowiadamy Polskę Światu

Opowiadamy Polskę Światu to realizowany od 2017 roku największy pod względem zasięgu projekt promocji polskiej historii, kultury i nauki. Miliard sześćset pięćdziesiąt milionów (1 650 000 000) to zasięg tekstów opublikowanych we wrześniu 2022 w ponad 70 krajach, bez płatnych powierzchni reklamowych. Projekt realizowany jest przez zespół Instytutu Nowych Mediów, wydawcę miesięcznika opinii Wszystko co Najważniejsze, we współpracy z Polską Fundacją Narodową, Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Polską Agencją Prasową. Wszystkie teksty projektu w wielu wersjach językowych zostały opublikowane na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.

lena

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia