"Sowieci do domu". 31 lat temu rozpoczął się proces wycofywania wojsk sowieckich z Polski. Jak przebiegał?

Opracowanie:
Manifestacja Solidarności Walczącej w Szczecinie
Manifestacja Solidarności Walczącej w Szczecinie zbiory IPN
W kwietniu 1991 roku z Bornego Sulinowa (obecne województwo zachodniopomorskie) wyruszył pierwszy transport z 12. wyrzutniami rakietowymi oraz 20. żołnierzami wojsk sowieckich, rozpoczynając trwający ponad dwa lata proces wycofywania się z terenów Rzeczypospolitej obcej armii, która od czasów II wojny światowej stacjonowała na jej terytorium. Proces ten zakończył się 17 września 1993 roku – w 54. rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę.

Historycy nie mają wątpliwości, że dzięki militarnej i trwającej prawie pół wieku obecności Armii Czerwonej na terytorium Polski, nie byłoby możliwe utrzymanie przez komunistów władzy w Polsce. Był to wymowny symbol podporządkowania państwa polskiego Związkowi Sowieckiemu. W myśl zasady wyrażonej przez Józefa Stalina: „na zajętym terenie zwycięzca ustanawia swój system społeczny. Każdy wprowadza swój system tam, gdzie dotrze jego armia”.

Kolejny okupant

Na terenach zajętych przez Armię Czerwoną tworzone były komendantury wojenne, których komendanci mieli utrzymywać bezpieczeństwo na tyłach frontu. O wszystkim decydowali sowieccy komendanci wojskowi. Mogli oni wyznaczać tymczasowych starostów, wójtów, prezydentów miast i używać broni dla zapewnienia „bezpieczeństwa i normalności władzy”. To komendanci wojskowi w porozumieniu z lokalnymi działaczami komunistycznymi decydowali o przejęciu władzy w terenie po wyparciu wojsk niemieckich. Dzięki wsparciu Armii Czerwonej, polskim komunistom udało się werbować chętnych do współpracy z komunistami.
Żołnierze armii sowieckiej wkraczający na tereny niemieckie w 1945 roku, które następnie przekazano Polsce, rozgrabili i zdewastowali olbrzymi majątek. Straty sięgnęły nawet do 2 miliardów dolarów.
W połowie 1946 roku komendantury wojenne zostały zlikwidowane, a w ich miejsce utworzono Północną Grupę Wojsk Armii Czerwonej, której głównodowodzącym został marszałek Konstanty Rokossowski. Sztab Główny został umiejscowiony w Legnicy, a liczebność wojsk sowieckich bezpośrednio po wojnie wynosiła 300-400 tysięcy żołnierzy.

Zabezpieczenie swoich wpływów

Związek Sowiecki dbał, by na podległych sobie terenach stacjonowała odpowiednia liczba własnych żołnierzy. Dlaczego?

Nieprzerwanie stacjonowało w Polsce, aż po upadek PRL i samego Związku Sowieckiego co najmniej kilkadziesiąt lub ponad sto tysięcy żołnierzy, a okresowo nawet więcej. W kilku wielkich bazach, m.in. w Bornem Sulinowie pod Szczecinkiem na Pomorzu Zachodnim, czy w dolnośląskim Świętoszowie pod Bolesławcem, w sowieckim mieście wojskowym jakim stała się znaczna część Legnicy, a także w kilkudziesięciu mniejszych ośrodkach wojskowych Związek Sowiecki utrzymywał jednostki bojowe lub pomocnicze zdolne zarówno do wspierania ewentualnej wojny wobec Zachodu, jak i do pacyfikowania satelickich krajów Europy Środkowo-Wschodniej – pisał profesor Mirosław Golon z Instytutu Pamięci Narodowej.

Taka sytuacja miała miejsce w 1956 roku, kiedy to oddziały sowieckie opuściły garnizony i rozpoczęły demonstracyjny marsz w kierunku Warszawy. Jak podkreślają historycy z Instytutu Pamięci Narodowej, po tych wydarzeniach status pobytu wojsk sowieckich w Polsce został uregulowany umową z 17 grudnia 1956 roku w Warszawie kiedy to powołano pełnomocników obu rządów do spraw pobytu wojsk oraz Polsko-Radziecką Komisję Mieszaną. Na mocy porozumienia z 1957 roku, ogólną liczbę sowieckich wojsk na terenie Polski ustalono w granicach 62-66 tysięcy żołnierzy, w tym 40 tysięcy wojsk lądowych, 17 tys. lotnictwa oraz 7 tys. marynarki wojennej.

Arsenał jądrowy w Polsce

Oficjalnie polskie i sowieckie władze przez wiele lat temu zaprzeczały, to jednak od 1970 roku na terytorium Polski Północna Grupa Wojsk Armii Czerwonej dysponowała bronią atomową w postaci głowic do rakiet i bomb lotniczych. Koszt całej operacji transportu i rozlokowania broni jądrowej oraz budowy i wyposażenia magazynów w całości poniosła Polska. Broń jądrowa została wycofana z polskiego terytorium jeszcze przed rozpoczęciem wycofywania.

Pomimo zmian jakie miały miejsce w 1989 roku, Polska początkowo nie zabiegała o wycofanie wojsk sowieckich ze swojego terytorium. Dopiero 7 września 1990 roku minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski złożył notę rządu RP do rządu Związku Sowieckiego wnioskującą o natychmiastowe podjęcie rozmów w celu podpisania układu o wycofaniu z Polski wojsk sowieckich, rewizję umów z 1956 roku o czasowym stacjonowaniu Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej w Polsce (które to obowiązywałyby do czasu wycofania) oraz o zadośćuczynienie za szkody wywołane ich 45-letnim pobytem. Umowa o wycofaniu wojsk sowieckich, która zakładała, że do 15 listopada 1992 roku Polskę miały opuścić wszystkie jednostki bojowe, a do końca 1993 roku pozostałe, została parafowana w Moskwie 26 października 1991 roku. Dopiero 22 maja 1992 roku podpisano w Moskwie pakiet porozumień dotyczących wyprowadzenia Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej z terytorium Polski – można przeczytać w artykułach na stronie Instytutu Pamięci Narodowej.

Rosjanie nie tylko okupowali nasz kraj, ale jednocześnie zdewastowali środowisko naturalne (koszty obliczono na blisko 5 miliardów złotych). Sami jednak zażądali pieniędzy za… wyzwolenie Polski w 1945 roku w wysokości 27 miliardów rubli.

Szerzej na temat obecności i wycofywania armii sowieckiej z Polski:
Przystanek Historia IPN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia