Rosja podejmuje śledztwo ws. pomnika w Głubczycach. IPN: To działania propagandowe

Marcin Żukowski
W Rosji podjęto decyzję o wszczęciu postępowania karnego w sprawie rozbiórki sowieckiego upamiętnienia w Głubczycach. To drugi "pomnik wdzięczności Armii Czerwonej", który rozebrano w tym mieście.
W Rosji podjęto decyzję o wszczęciu postępowania karnego w sprawie rozbiórki sowieckiego upamiętnienia w Głubczycach. To drugi "pomnik wdzięczności Armii Czerwonej", który rozebrano w tym mieście. M. Bujak / IPN
Przewodniczący Komitetu Śledczego Rosji Aleksandr Iwanowicz Bastrykin polecił wszczęcie postępowania karnego w sprawie zburzenia sowieckiego obiektu propagandowego w Głubczycach. Z inicjatywą zburzenia komunistycznych upamiętnień w tym mieście wyszła lokalna radna gminna, która deklaruje, że nie da się zastraszyć. Rzecznik IPN przekonuje, że działania Rosji mają charakter propagandowy.

W piątek wieczorem na stronie internetowej Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej publikowano informację o wszczęciu postępowania w sprawie rozbiórki sowieckiego upamiętnienia w Głubczycach.

- Według dostępnych danych w miejscowości Głubczyce w województwie opolskim w południowo-zachodniej Polsce rozebrano pomnik wdzięczności żołnierzom Armii Czerwonej. Przewodniczący Komitetu Śledczego Rosji Aleksandr Iwanowicz Bastrykin polecił aparatowi centralnemu departamentu wszczęcie postępowania karnego w tej sprawie, prosząc Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji o niezbędne informacje - poinformowano na stronie internetowej Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.

Przypomnijmy, że w ramach trwającej od ponad roku wzmożonej akcji dekomunizacji przestrzeni publicznej w Polsce, likwidowane są obiekty gloryfikujące żołnierzy sowieckich przedstawianych w komunistycznej propagandzie, jako wyzwolicieli Polski. Zazwyczaj usuwane są tak zwane „pomniki wdzięczności Armii Czerwonej”.

Od czasu wybuchu w 2022 roku wojny na Ukrainie działania Instytutu Pamięci Narodowej doprowadziły do zlikwidowania 28 z około 60 takich obiektów na terenie całej Polski, z czego 5 znajdowało się w województwie opolskim.

Radna się nie boi

Ostatnie z wyburzeń odbyło się w miniony piątek rano w Głubczycach, u zbiegu ulic Marii Skłodowskiej-Curie i Stefana Żeromskiego. Jesienią ubiegłego roku runęło inne sowieckie upamiętnienie, znajdujące się w głubczyckim parku miejskim. Lokalną inicjatorką tych działań była radna miejska Elżbieta Słodkowska (Suwerenna Polska). Jak deklaruje, nie żałuje podjętych kroków.

- Uważam, że zlikwidowanie tych obiektów w Głubczycach było jak najbardziej słuszne. Jeżeli miałaby podjąć działania jeszcze raz, zrobiłabym dokładnie to samo. Rosjanie nie mają w tej sprawie nic do decydowania. Na nic zdadzą się ich próby zastraszania. Nie boję się i uważam, że w wolnej Polsce nie ma miejsca na symbole rosyjskiej dominacji – przekonywała radna.

W Polsce nie są niszczone sowieckie cmentarze. IPN działa zgodnie z prawem

Piątkowa akcja wyburzania sowieckiego upamiętnienia spotkała się również z reakcją rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej, która za pośrednictwem portalu społecznościowego Telegram informowała o rzekomym wyburzeniu pomnika znajdującego się na cmentarzu.

- W Polsce w transmisji na żywo zburzono pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej w miejscu pochówku ponad 500 żołnierzy 1 Frontu Ukraińskiego. Od tego dnia są oficjalnie „niewdzięczni” – napisała.

Pierwotnie faktycznie na tamtym terenie znajdowały się pochówki czerwonoarmistów, ale w 1952 roku wszystkie szczątki zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz wojskowy w Kędzierzynie-Koźlu.

Transmisja wideo na żywo z wyburzania była prowadzona na kanale Instytutu Pamięci Narodowej na Facebook’u. Jak przekonuje dyrektor biura rzecznika IPN dr Rafał Leśkiewicz, działania prowadzone przez Instytut są zgodnie z polskim prawem, a kroki podejmowane przez Rosję mają charakter propagandowy.

- Wykonujemy swoją pracę, realizujemy postanowienia ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 roku o usuwaniu symboliki totalitarnej z przestrzeni publicznej. W naszej ocenie to nie są obiekty, które możemy nazywać pomnikami. Te obiekty propagandowe są ahistoryczne i świadczyły o podległości polski wobec Związku Sowieckiego po zakończeniu II wojny światowej. Z punktu widzenia historycznego to decyzja jak najbardziej uzasadniona. Nie przejmujemy się tym, co władze Federacji Rosyjskiej robią. To jest działanie o charakterze absolutnie propagandowym i traktujemy to jako pewnego rodzaju żart ze strony władz Federacji Rosyjskiej - wyjaśniał historyk.

Jednocześnie rzecznik IPN zapewnia, że cmentarze, na których spoczywają żołnierze Armii Czerwonej są w Polsce chronione prawem i nie ma obaw o jakiekolwiek w nie ingerowanie.

- Instytut Pamięci Narodowej, czy w ogóle władze polskie, w żaden sposób nie ingerują w strukturę cmentarzy, nie usuwają żadnej symboliki sowieckiej z terenu cmentarzy - tłumaczy dr Leśkiewicz. - Cmentarze są miejscami uświęconymi i w tradycji chrześcijańskiej należy się szacunek wszystkim zmarłym, niezależnie od tego, z jakiego państwa pochodzą i z jakiego okresu historycznego są ich groby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia