Strach Stalina wykończył podziemie

Tablica na wzgórzu w Gibach
Tablica na wzgórzu w Gibach Wikimedia Commons / Radosław Drożdżewski
25 lipca 1945 roku zakończyła się obława augustowska zwana "Małym Katyniem", która pochłonęła życie ponad 500 żołnierzy podziemia antykomunistycznego

Wszystko zaczęło się dwa tygodnie wcześniej, 10 lipca 1945 roku. Oddziały Armii Czerwonej należące do 3 Frontu Białoruskiego i jednostki Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD, wspomagane przez UB i 110-osobowy pododdział Praskiego Pułku Piechoty, rozpoczęły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny Puszczy Augustowskiej i jej okolic.

Wśród żołnierzy polskich wspomagających Rosjan szczególnie aktywny udział w pacyfikacji brał późniejszy szef MSW Mirosław Milewski. Oddziały radzieckie otaczały tamtejsze wsie, aresztując ich mieszkańców podejrzanych o kontakty z partyzantką niepodległościową. Cała operacja kierowana była z Augustowa, gdzie ulokowane było lokalne dowództwo sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz.

Skrępowani w dołach zalanymi wodą

Zatrzymano ponad 7 tysięcy osób, które więziono w ponad pięćdziesięciu miejscach. Sowieci utworzyli obozy filtracyjne, gdzie torturowano i przesłuchiwano zatrzymanych, przetrzymując ich skrępowanych drutem kolczastym w dołach zalanych wodą pod gołym niebem. Część z nich po przesłuchaniach wróciła do domu.

252 aresztowanych Litwinów, zaangażowanych w litewski ruch niepodległościowy, przekazano miejscowym organom NKWD-NKGB Litwy. Natomiast około 600 Polaków zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i wszelki ślad po nich zaginął.

Podejrzewa się, że zostały one wywiezione w okolice Grodna i zamordowane na terenie tzw. Fortów Grodzieńskich, gdzie wcześniej NKWD przeprowadzało inne masowe egzekucje. Jako możliwe miejsce egzekucji wskazywano wieś Naumowicze w obwodzie grodzieńskim na Białorusi.

Ofiary obrzydliwych eksperymentów?

Historyk prof. Krzysztof Jasiewicz wysunął hipotezę, że mordu dokonano w rejonie jeziora Gołdap lub w okolicach wsi Rominty (obecnie Krasnolesie) w Puszczy Rominckiej, gdzie niegdyś mieścił się dwór myśliwski Hermanna Göringa (obecnie miejscowość ta znajduje się na terenie obwodu kaliningradzkiego). Prof. Natalia Lebiediewa z Instytutu Historii Rosyjskiej Akademii Nauk, autorka książki o Katyniu, wysunęła przypuszczenie, że Polacy mogli trafić do jakiegoś tajnego obozu, gdzie być może przeprowadzano na nich eksperymenty z bronią chemiczną lub biologiczną.

W 2011 roku rosyjski historyk Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia "Memoriał", opublikował szyfrowaną depeszę wysłaną w lipcu 1945 roku przez gen. Wiktora Abakumowa, dowódcę wojskowego kontrwywiadu Smiersz, do szefa NKWD Ławrentija Berii, odnalezioną w 1990 roku w archiwach KGB.

Z depeszy wynikało, że 20 lipca 1945 roku z Moskwy do Olecka przybyła specjalna ekipa funkcjonariuszy Smiersza kierowana przez gen. Iwana Gorgonowa, mająca przeprowadzić "likwidację zatrzymanych w lasach augustowskich bandytów". Likwidacją mieli dowodzić gen. Gorgonow oraz szef kontrwywiadu Smiersz 3 Frontu Białoruskiego gen. Paweł Zielenin.

Stalin się ich bał

Tablica z nazwiskami osób zaginionych i zamordowanych
(fot. Wikimedia Commons / Radosław Drożdżewski)

Liczba 592 osób, wymieniona w depeszy Abakumowa, odpowiada prawie dokładnie liczbie mieszkańców regionu zaginionych w czasie obławy. Według Nikity Pietrowa z depeszy wynika, że obława została przeprowadzona na osobisty rozkaz Józefa Stalina. Rosyjski historyk wiąże obławę augustowską z planowanym przejazdem Stalina pociągiem specjalnym przez Polskę na trasie Moskwa - Berlin (17 lipca 1945 roku rozpoczęła się pod Berlinem konferencja poczdamska z udziałem Stalina), co nasiliło działania NKWD i Armii Czerwonej przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu.

W sierpniu 1945 roku podobną operację antypartyzancką z udziałem Armii Czerwonej i NKWD przeprowadzono po drugiej stronie granicy, w okręgu mariampolskim na Litwie.

Prawda nie może wyjść na jaw

Krzyż w Gibach poświęcony pamięci pomordowanych
(fot. Wikimedia Commons / Radosław Drożdżewski)

W listopadzie 1945 roku mieszkańcy gminy Giby wysłali do Bolesława Bieruta delegację, która miała dowiedzieć się o losach zaginionych mieszkańców. Pod koniec lat 50-tych dwaj posłowie, Jan Kłoczko i Antoni Palczak, także próbowali zasięgnąć informacji na temat wydarzeń sprzed kilkunastu lat. Obie te inicjatywy napotkały mur nie do przebycia, a ich inicjatorów represjonowano.

W 1987 roku utworzono Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku. Wówczas także rozpoczęto ekshumację grobów w lesie koło Gib, ponieważ przypuszczano, że tam mogą być pochowani Polacy. Okazało się jednak, że groby kryły ciała żołnierzy niemieckich z czasów II wojny światowej.

Władze PRL nigdy oficjalnie nie potwierdziły faktu obławy. Rzecznik rządu Jerzy Urban negował nawet sam fakt zaginięcia obywateli polskich. W 1992 roku śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Suwałkach, potem zostało ono zawieszone, a w 2000 podjął je Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku. Początkowo śledztwo było kwalifikowane przez prokuratorów IPN jako zbrodnia komunistyczna, a od lipca 2009 roku również jako zbrodnia przeciwko ludzkości.

W sprawie tej kilkakrotnie, poczynając od 1992 roku, kierowano do Rosji wnioski o pomoc prawną. 7 stycznia 1995 roku Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej w odpowiedzi na zapytanie strony polskiej wysłała do ambasady polskiej w Moskwie pismo z informacją, że "potwierdzono aresztowanie podczas obławy przez organy Smiersz 3 Frontu Białoruskiego grupy 592 osób, które wspierały antyradziecko nastawioną Armię Krajową".

Ponadto strona rosyjska poinformowała: "Wymienionym obywatelom polskim nie przedstawiono zarzutów, sprawy karne nie zostały przekazane do sądów, a dalsze losy aresztowanych nie są znane". W 2003 roku strona rosyjska stwierdziła, że nie ma żadnych dokumentów potwierdzających rozstrzeliwanie cywilów na Suwalszczyźnie w 1945 roku; potwierdzono, że na tym terenie działała 62 Dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD, lecz prośby o kserokopie dzienników bojowych tej formacji pozostały bez odpowiedzi.

W połowie lipca 2006 strona rosyjska odmówiła odpowiedzi na polski wniosek o pomoc prawną w tej sprawie, argumentując to przedawnieniem karalności. Kolejny, obszerny wniosek o pomoc prawną strona polska skierowała do Rosji w 2009 roku. Następny, uzupełniający wniosek o pomoc prawną został przygotowany przez Instytut Pamięci Narodowej w czerwcu 2011 roku; była to prośba o przekazanie kopii konkretnego dokumentu na temat obławy, który opublikował w 2011 roku rosyjski historyk Nikita Pietrow. Wniosek został przesłany stronie rosyjskiej, a w sierpniu 2011 roku Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej poinformowała Prokuraturę Generalną RP, że oprócz informacji przekazanej Polsce w roku 1995 i 2003 nie dysponuje innymi informacjami w tej sprawie.

Była to odpowiedź na polski wniosek z 2009 roku i brak jak dotąd odpowiedzi na wniosek z czerwca 2011 roku w sprawie dokumentu opublikowanego przez Nikitę Pietrowa.

W grudniu 2011 roku strona polska zwróciła się do prokuratury rosyjskiej z nowym wnioskiem o pomoc prawną, w którym poprosiła o przekazanie drugiego szyfrogramu gen. Wiktora Abakumowa do szefa NKWD Ławrientija Berii, z którego wynika, że podczas obławy augustowskiej zatrzymano m.in. dowódcę Armii Krajowej o nazwisku Kurpiński ps. "Grom".

Podczas wizyty w Moskwie w kwietniu 2012 roku prezes IPN Łukasz Kamiński uzyskał od Stowarzyszenia Memoriał rozszyfrowane raporty dot. pojmanych "bandytów" adresowane do Ławrientija Berii.

Nie zostali zapomnieni

Ciał ofiar nigdy nie znaleziono, jakkolwiek podejrzewano, że mogły zostać pochowane w lesie na uroczysku Wielki Bór koło Gib.

Dla uczczenia ofiar obławy augustowskiej w 1987 roku w Gibach powstał pomnik projektu Andrzeja Strumiłły. Corocznie odbywają się uroczyste obchody rocznicy obławy. W 1991 roku, po przeprowadzeniu ekshumacji w Gibach, ustawiono tam krzyż na symbolicznej mogile zaginionych. Na krzyżu wypisano nazwiska 530 osób[6].

W lipcu 2010 roku wystawę poświęconą obławie augustowskiej, przygotowaną przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku, zorganizowano w gmachu Sejmu w Warszawie. W latach 2006-2011 wystawy poświęcone obławie były organizowane w Suwałkach i Węgorzewie.

9 czerwca 2011 roku w ramach XI Pikniku Kawaleryjskiego - Dni Kawaleryjskich w Suwałkach zaprezentowane zostało widowisko historyczne "Obława Augustowska. Lipiec 1945", współorganizowane przez Muzeum Okręgowe w Suwałkach i Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia