Klub 27 odnosi się do tych artystów, którzy w wieku 27 lat, z różnych przyczyn odeszli z tego świata. Wokół terminu „klub 27” ściśle związanego z popkulturą narosło wiele mitów i spiskowych teorii. Jedna z nich mówi, że artyści w zamian za talent i światowe uznanie sprzedali duszę diabłu, godząc się na odebranie życia w wieku 27 lat. Inna – związana z astrologią – mówi, że wpływ na to miała planeta Saturn. Zdaniem niektórych, Klub 27 działa od końca XIX wieku, a jego listę otwiera Alexandre Levy, genialny brazylijski kompozytor i pianista francuskiego pochodzenia, który zmarł z nieznanych przyczyn ledwo 2 miesiące po swoich 27 urodzinach. Niektórzy wierzą, że „Klub 27” to zjawisko aktualne i dziś.
Na nowo prześledziliśmy biografię najbardziej znanych, choć często skrajnie różnych artystów z listy Klubu 27. Tajemnice śmierci Briana Jonesa, Jimiego Hendrixa, Janice Joplin, Jima Morrisona, czy Kurta Cobaina rozpalają fanów do czerwoności i nie przestają fascynować do dzisiaj. Może dlatego, że fascynacja, jak mawia Stephen King, autor horrorów, to bliźniacza siostra strachu, a my przecież uwielbiamy się bać?
Przyjrzyjmy się zatem karierze, związkom, życiu i ze wszech miar zagadkowemu odejściu w zaświaty Janice Joplin.
Janice Joplin
„Boże spraw, żebym nie była następna” – miała powiedzieć Janice Joplin, kiedy dowiedziała się o śmierci Hendrixa. Zmarła kilkanaście dni później.
To był naprawdę głupi przypadek. Odeszła w momencie, gdy mogła mieć cały świat u swoich stóp; kiedy otwierały się przed nią największe możliwości. Czekały ją spektakularne sukcesy, zarówno zawodowe, jak i osobiste.
Perła – wołali ją przyjaciele. „Perła” to też tytuł jej ostatniej płyty, wydanej już po jej śmierci.
Ekscentryczka, outsiderka, miała odwagę żyć, jak chciała. Była kolorowym ptakiem, stała się ikoną popkultury. Jako młoda dziewczyna miała wiele kompleksów – w szkole śmiano się z tego, że ma problemy z cerą. Nie inaczej było na uniwersytecie w teksasie, gdzie studiowała sztukę – ponoć wygrała plebiscyt na najbrzydszego mężczyznę campusu. Być może to była kropla, która przecyliła czarę goryczy – rzuciła studia i wyjechała do mekki hipisów – Kalifornii, śpiewając bluesa w barach San Francisco.
Uważa się, że to ona zmieniła wizerunek kobiet na rockowej scenie: wyzywająca, ostra, buntownicza. Ale też pełna ogromnego sex appealu – nie stroniła od nagich sesji zdjęciowych. O jej romansach krążą legendy – podobno romansowała z Leonardem Cohenem, o jej względy starał się Jim Morrison, który po śmierci najpierw Hendrixa, a potem Joplin, powiedział: „Będę trzeci”. Co się sprawdziło, ale o tym później.
W 1970 roku Janis poznała Setha Morgana. Plotka głosi, że miał jej dostarczyć kokainę. Niemniej zaręczyli się, a Janis postanowiła rzucić narkotyki.
Tamtego dnia, a był to 4 października 1970 roku zadzwoniła po dilera. Czy dlatego, że nie dodzwoniła się do ukochanego? Była w Hollywood, nagrywała płytę, ale akurat wtedy nie pojawiła się w studium nagraniowym. Była w hotelu Landmark, w pokoju 105. jej ciało, leżące na podłodze przy łóżku odkrył John Cooke, menedżer Full Tilt Boogie. Sekcja zwłok wykazała, że w nocy wstrzyknęła sobie śmiertelną dawkę heroiny. Media rozpisywały się, że ofiar dilera Joplin tej nocy było więcej. Ona nie zdawała sobie sprawy z mocy narkotyku, który zażyła. Przedawkowała przypadkiem. Nie chciała umierać.
W tym roku 19 stycznia świętowałaby 80 urodziny.
Zapraszamy do przeczytania o innych członkach Klubu 27 w kolejnych odcinkach naszej serii:
Brianie Jonesie
Jimim Hendrixsie
Jimim Morrisonie
Kurcie Cobainie
Amy Winehouse