Klub 27 odnosi się do tych artystów, którzy w wieku 27 lat, z różnych przyczyn odeszli z tego świata. Wokół terminu „klub 27” ściśle związanego z popkulturą narosło wiele mitów i spiskowych teorii. Jedna z nich mówi, że artyści w zamian za talent i światowe uznanie sprzedali duszę diabłu, godząc się na odebranie życia w wieku 27 lat. Inna – związana z astrologią – mówi, że wpływ na to miała planeta Saturn. Zdaniem niektórych, Klub 27 działa od końca XIX wieku, a jego listę otwiera Alexandre Levy, genialny brazylijski kompozytor i pianista francuskiego pochodzenia, który zmarł z nieznanych przyczyn ledwo 2 miesiące po swoich 27 urodzinach. Niektórzy wierzą, że „Klub 27” to zjawisko aktualne i dziś.
Na nowo prześledziliśmy biografię najbardziej znanych, choć często skrajnie różnych artystów z listy Klubu 27. Tajemnice śmierci Briana Jonesa, Jimiego Hendrixa, Janis Joplin, Jima Morrisona, czy Kurta Cobaina rozpalają fanów do czerwoności i nie przestają fascynować do dzisiaj. Może dlatego, że fascynacja, jak mawia Stephen King, autor horrorów, to bliźniacza siostra strachu, a my przecież uwielbiamy się bać?
Przyjrzyjmy się zatem karierze, związkom, życiu i ze wszech miar zagadkowemu odejściu w zaświaty Jima Morrisona.
Jim Morrison
Przewidział swój koniec. Zmarł 3 lipca 1971 roku w Paryżu, ale jego śmierć do dziś budzi sporo kontrowersji i jest źródłem wielu spekulacji.
Nazywany „poetą wyklętym”, Jim Morrison jest chyba najmroczniejszą postacią w gronie artystów klubu 27. Żył, jakby miał dwie osobowości, niczym dr Jekyll i mister Hyde. Pierwsza to ta, którą znano z publicznych występów na scenie. Miał w sobie niepojęty czar, przyciągający magnetyzm. Wystarczyło, że się pojawił, że był – nic więcej nie musiał robić, by zaczarować publiczność. Druga strona jego osobowości, ta mroczna, mniej znana, silnie związana była z narkotykami.
Miał wiele miłosnych przygód w życiu, ale najdłużej i do końca związany był z Pamelą Courson. To był iście toksyczny związek, w którym pierwsze skrzypce grały seks i narkotyki. Oboje nie byli w stanie dać sobie minimum ciepła, które potrzebne jest w relacji, a mimo to silnie trwali przy sobie.
To za sprawą Pameli Jim Morrison porzucił zespół The Doors i wyjechał do Paryża. Ona ruszyła w ślad za nim.
3 lipca 1971 roku Morrison został odnaleziony martwy w wannie, w mieszkaniu, które wynajmował w Paryżu. Oficjalna przyczyna zgonu to zawał serca. Wiele wskazywało na to, jakby zmarł gdzie indziej i po śmierci ktoś go przeniósł i włożył do wanny z wodą. Czy pomylił heroinę z kokainą i zażył śmiertelną dawkę znienawidzonej heroiny w nocnym klubie Rock n' Roll Circus, w którym miał przebywać w ostatnich chwilach swojego życia? Mógłby na to wskazywać fakt, że ciało znalazło się w wannie z zimną wodą – tak ratowano tych, którzy przedawkowali heroinę.
Ciało odkryła Pamela. Nie było sekcji zwłok, co dziwi, bo robi się ją z urzędu, gdy umiera tak młody człowiek. Nie było śledztwa. Informacja o śmierci Morrisona została publicznie podana dopiero 8 dni po jego zgonie. Komuś na tym zależało. Pytanie – komu?
Pamela Courson odziedziczyła po Morrisonie cały jego majątek. Zmarła trzy lata po jego śmierci. Przedawkowała heroinę. Rodzina Morrisona rozpoczęła batalię z rodziną Courson o spadek po Jimie. W 1979 roku zgodzono się na równy podział dochodów z jego majątku.
Ciało Jima Morrisona spoczywa na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise.
Zapraszamy do przeczytania o innych członkach Klubu 27 w kolejnych odcinkach naszej serii:
Brianie Jonesie
Jimim Hendrixsie
Janice Joplin
Kurcie Cobainie
Amy Winehouse