Tak wyglądała zima stulecia w Poznaniu. Miasto odśnieżały koparki i spychacze! Zobacz niezwykłe zdjęcia z 1979 roku [13.01.2025]

Katarzyna Kulik-Libuda
Tak wyglądał zasypany śniegiem Poznań w 1979 roku. Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->
Tak wyglądał zasypany śniegiem Poznań w 1979 roku. Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia ---> archiwum Polska Press Grupy
Zima na przełomie 1978 i 1979 roku przeszła do historii jako jedna z najcięższych w Polsce. Poznań, podobnie jak reszta kraju, zmagał się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Mróz i śnieg sparaliżowały miasto, a do akcji wkroczył ciężki sprzęt budowlany. Zobacz, jak wygląda ta niezwykła zima na archiwalnych zdjęciach.

Początek zimy stulecia w Polsce

Noc sylwestrowa 1978 roku przyniosła intensywne opady śniegu, które na długo zapadły w pamięć mieszkańców Polski. W styczniu 1979 roku śnieg i mróz sparaliżowały cały kraj, a Poznań nie był wyjątkiem.

W mieście odwołano loty z lotniska Ławica, a komunikacja miejska stanęła w miejscu. Autobusy nie mogły wyjechać z zajezdni, pociągi notowały znaczne opóźnienia. Zamarznięte zwrotnice i popękane szyny utrudniały transport węgla do elektrociepłowni, co dodatkowo pogarszało sytuację.

Stan klęski żywiołowej w Poznaniu

W obliczu tak trudnych warunków wojewoda poznański ogłosił stan klęski żywiołowej. Do walki z żywiołem skierowano żołnierzy oraz ciężki sprzęt budowlany. Na ulicach Poznania pojawiły się maszyny, które na co dzień nie były tam widywane.

Na ulicy Świerczewskiego, obecnie znanej jako Bukowska, pracowały trzy ciężkie gąsienicowe spychacze, które zostały udostępnione przez przedsiębiorstwo Energopol 7. Ich zadaniem było oczyszczanie dróg i torów, aby przywrócić miastu normalne funkcjonowanie.

Nie do wiary! Tak wyglądał Poznań w 2000 roku. Pamiętacie takie miasto?

Nie do wiary! Tak wyglądał Poznań w 2000 roku. Pamiętacie takie miasto?

Tak wyglądał Poznań w 2000 roku. Miasto bardzo się zmieniło? Narzekamy na korki, na przebudowy ulic, na wieczne remonty. Szybko ulatuje z pamięci, że Poznań jeszcze zaledwie 24 lata temu wyglądał zupe...

Katarzyna Kulik-Libuda
Katarzyna Kulik-Libuda

Walka ze śniegiem w centrum Poznania

Niecodzienny widok ciężkiego sprzętu budowlanego można było zaobserwować również w centrum Poznania. Śnieg z całego miasta był zwożony na nadwarciańską skarpę przy moście Rocha, co było nie lada logistycznym wyzwaniem.

Zobacz na naszych archiwalnych zdjęciach, jak wyglądała ta heroiczna walka ze śniegiem w Poznaniu w 1979 roku:

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: wydawca@glos.com

emisja bez ograniczeń wiekowych

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Turbodymomen
470 tys ton soli wysypane dziś w Gdańsku spłynie do morza

Gdzie są działaczki?
T
To Ja
18 grudnia 2018, 12:23, outlaw:

W tamtych czasach nie było typowych ferii zimowych. Wprowadzono je w latach 80 lub 90-tych XX stulecia. W owych czasach były ferie świąteczne, które trwały nieprzerwanie od 23 grudnia do 3-ch Króli czyli do 6 stycznia. Kolejne były na Wielkanoc i trwały dokładnie tydzień. Zaś co do zimy to ostatnią taką pamiętam z 2003 roku. Oczywiście tyle śniegu nie było. Ale zawsze biało. Trzymał mróz i było mniej chorób.

to prawda, dawniej było mniej chorób, nie było grypy Hong-Kong 1968 czy hiszpanki z milionami trupów, tam gdzie mróz i zima np. ma Syberii w ogóle nie ma chorób, najbardziej chorują ludzie na Florydzie, bo tam w ogóle nie ma zimy.

T
To Ja
Całe szczęście, że mamy ocieplenie klimatu.

Nareszcie.

Zawsze wierzyłem, że Polska to piękny kraj, ale rzucony nie nad to morze co trzeba, ale teraz, jak już będziemy mieli palmy nad Bałtykiem, to już nie muszę nigdzie jeździć do Hurgady. Jednak polskie piwo smakuje lepiej niż egipskie. Luuubię to.

Bo dziś, jaka zima? Zima to jest mróz i śnieg. Plus 10 i mgła to jest jesień albo pora deszczowa. Jest ocieplenie klimatu i na szczęście mamy wiosnę, lato i porę deszczową i tak w kółko, zimy nie ma i bardzo dobrze.
c
cccr
bieda była jak skurwysyn ,ale ludzie się szanowali i fakt faktem to były piękne czasy
p
posener
Cudowne czasy.
J
Jasko
A jakie fajne były randki...
S
Slawek
Było pięknie zimowo a ludzie byli wtedy cudowni .Kocham te te czasy .Nikt nie mial biedy ,nie bylo zawisci,aludzie sobie pomagali.
o
outlaw
W tamtych czasach nie było typowych ferii zimowych. Wprowadzono je w latach 80 lub 90-tych XX stulecia. W owych czasach były ferie świąteczne, które trwały nieprzerwanie od 23 grudnia do 3-ch Króli czyli do 6 stycznia. Kolejne były na Wielkanoc i trwały dokładnie tydzień. Zaś co do zimy to ostatnią taką pamiętam z 2003 roku. Oczywiście tyle śniegu nie było. Ale zawsze biało. Trzymał mróz i było mniej chorób.
x
xymox
Tamta zima dałą popalić i pamiętam dogrzewanie mieszkań poprzez odpalanie kuchenki gazowej.
Zresztą, standardem tamtych lat był fakt, iż np. wożny w naszej szkole wylewał w grudniu wodę na boisku szkolnym robiąc z niego lodowisko, które z nielicznymi momentami odwilży potrafiło przetrwać do.....końca ferii. Wtedy ferie miały w kraju jeden termin i kończyły się chyba w II połowie lutego.
Starsi narzekali na utrudnione spacery po parkach gdyż niemal każda zamarznięta kałuża była ślizgawką. A kto miał odpiednio starte zelówki ( o co wtedy nie było trudno), śmigał po " ligawkach" jak opętany. Gubiąc po drodze mleczaki, rozbijając nochala albo czółko :)
O
Obserwator
W Barze Mlecznym na Dębcu, naprzeciw kościoła i przy szlabanach kolejowych, spotkałem grzejących się więżniów , którzy pracowali przy odśnieżaniu ulicy i torów kolejowych. Mówili , że są z więzienia wojskowego. Poza tym wyglądali normalnie i pracowali ciężko z łopatami. Nie było widać, żeby któryś się obijał. Mróz był jednak tęgi.
s
stary dziad
najbardziej zapamiętałem to, że po nowym roku szkoły były zamknięte i miałem dłuższą przerwę świąteczną. Jednak w przyrodzie nic nie ginie i potem przesunęli zakończenie roku szkolnego, żeby "odrobić straty"
s
szypa
Gdy szedłem na imprezę to jezdnie i chodniki były jeszcze czarne (było to w okolicach 20 lub 21), gdy wracałem to trudno było iść. Śniegu na 30 - 40 cm i to w Poznaniu. Nic nie jechało, ale widok był przedni. Wszystko białe, czyste i świąteczne. I wielka cisza. śnieg pochłaniał wszelki hałas i tylko on chrzęścił pod butami.
p
pomylenie pojęć
ale że coś ciężko poznać lub ciężko powiedzieć , to już ubogość języka , panowie redaktorzy. Język polski jest bardziej bogate na określenia przymiotniki.
M
Michał
Tak bylo
P
Przemoch
chcialbym widzieć w teraźniejszości jak by sobie służby poradziły gdyby spadło tyle śniegu. W roku 79 była zima 100lecia ale jakoś dało sie żyć, dzisiaj przy opadach rzędu 1cm miasto sparaliżowane .
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia