W 80. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych oznaczono we Wrocławiu grób sierż. Jana Dymka - bohaterskiego żołnierza NSZ [ZDJĘCIA]

Maciej Rajfur
Upamiętnienie Jana Dymka to kolejny krok w przywracaniu do społecznej pamięci bohaterów, których system komunistycznych chciał wymazać.
Upamiętnienie Jana Dymka to kolejny krok w przywracaniu do społecznej pamięci bohaterów, których system komunistycznych chciał wymazać. Maciej Rajfur/Polska Press
W 80. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych oznaczono nowy grób sierż. NSZ Jana Dymka specjalnym insygnium "Ojczyzna swemu obrońcy". Uroczystość odbyła się w ramach akcji "Ocalamy" przeprowadzanej przez IPN oraz Dolnośląski Urząd Wojewódzki.

Przy nowym nagrobku bohatera na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, ufundowanym przez Instytut Pamięci Narodowej, zebrali się we wtorek 20 września oficerowie i żołnierze, przedstawiciele policji, wicewojewoda dolnośląski, duchowieństwo, pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, harcerze i młodzież szkolna.

Insygnium umieszczone na grobie to wyraz pamięci i hołd dla Jana Dymka, zamordowanego przez komunistów w 1948 roku we Wrocławiu.

Jan Dymek podczas I wojny światowej został ranny w prawą rękę, którą mu później amputowano. Nie przeszkodziło mu to walczyć później o wolną Polskę. Podczas okupacji pracował w wytwórni tytoniu koło Krakowa. Do Narodowych Sił Zbrojnych wstąpił w styczniu 1944 roku i działał w wywiadzie. Od 18 października 1944 roku należał do Brygady Świętokrzyskiej NSZ. W opinii wojskowej pisano o nim: solidny, odważny, dzielny, wykonujący dokładnie swoje obowiązki.

Dymek w kwietniu 1945 trafił do oddziału "Jaremy", a po jego rozbiciu znalazł się w Jeleniej Górze. W listopadzie 1948 roku sporządził plan tajnego aresztowania polskiego żołnierza, który zrealizowano 25 listopada. 26 listopada został zamordowany w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu. Z dokumentów służb bezpieczeństwa wynika, że podczas przesłuchania Jan Dymek wyskoczył z okna czwartego piętra i poniósł śmierć. Pochowano go na cmentarzu Osobowickim.

- Po wielu latach przywracamy w przestrzeń Wrocławia i Dolnego Śląska w ramach akcji "Ocalamy" pamięć o bohaterskim żołnierzu, który za swoją służbę dla wolnej Rzeczpospolitej został zamordowany. Ten kilkuletni program jest pewnego rodzaju zadośćuczynieniem i spełnienia obowiązku. Polska pamięta o swoich bohaterach i my tego dzisiaj dowodzimy. Przypomnieliśmy już o 150 żołnierzach, walczących o niepodległość naszego państwa w różnych czasach - przemawiał wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa.

Podziękował za obecność młodych ludzi, którzy będą nieśli pamięć o bohaterach w przyszłość.

- Dzięki wam Polska będzie trwała, będzie sprawiedliwa i nie zapomni. W sztafecie pokoleń za jakiś czas to wy przejmiecie tę pałeczkę, a my mamy obowiązek przekazać wam jak najwięcej wiedzy o tym, co się działo. O tym, że dla wielu ludzi ważniejsze niż ich własne życie okazało się dobro wspólnoty i wolnego państwa - zaznaczył J. Kresa.

Na uroczystości obecna była rodzina śp. Jana Dymka: synowa, wnuki i prawnuki, którzy otrzymali specjalny dyplom z okazji uhonorowania bohatera.

- Ten pomnik jest zwieńczeniem poszukiwań, poszanowaniem jego pamięci, która miała być wymazana przez władze komunistyczne. Narodowe Siły Zbrojne były traktowane jako faszyści. Jan Dymek chciał Polski wolnej i demokratycznej. Nie godził się na zniewolenie przez system sowiecki. Dziękuję za to piękne wydarzenie - mówił Grzegorz Bąbiński, cioteczny wnuk bohatera.

Nowy nagrobek poświęcił ks. ppor. Piotr Milewicz. Na koniec odczytano apel pamięci, wystrzelono salwę honorową i złożono kwiaty na grobie.

Zobaczcie zdjęcia z uroczystości:

Upamiętnienie Jana Dymka to kolejny krok w przywracaniu do społecznej pamięci bohaterów, których system komunistycznych chciał wymazać.

W 80. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych oznaczono ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia