Kierujący tym zespołem wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk podkreślił, jak wymagające było to zadanie. - Pracowaliśmy na sitach, znajdowaliśmy niespalone kości, elementy ubrań, zapinki, zdobienia włosów, te małe elementy były wymieszane z ziemią - wyjaśnił.
W uroczystościach współorganizowanych m.in. przez Instytut Pamięci Narodowej oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych udział wezmą polscy dyplomaci oraz przedstawiciele władz i instytucji państwowych. Obecne będą też rodziny ofiar oraz byłe więźniarki KL Ravensbrück, wśród nich ,doktor Wanda Półtawska, na której dokonywano pseudomedycznych eksperymentów.
Barbara Piotrowska trafiła do obozu ze swoją matką w październiku 1944 roku. Opowiada o tym, jak bała się o jej życie.
- Leżeliśmy w namiocie, w okropnych warunkach, siedzieliśmy w otworze namiotu i czekaliśmy na nasze matki, które wychodziły do pracy, strach był ogromny - wspominała.
Dziś zostanie pochowana między innymi matka Krzysztofa Falkowskiego - Ewa. Przyjechał ze Stanów Zjednoczonych i - jak podkreślił - jest wdzięczny Instytutowi Pamięci Narodowej za zorganizowanie uroczystości oraz odnalezienie go przez pracowników IPN. Gdy Niemcy aresztowali jego matkę, był dzieckiem. - Miałem 1,5 roku gdy zabrali mamę. Była w jednej z podziemnych organizacji. Dostaliśmy kartkę z napisem, że mama umarła na tyfus, co było kłamstwem, bo Niemcy ją rozstrzelali, odwiedziłem nawet to miejsce i tą ścianę - dodał.
Wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Ravensbrück Hanna Nowakowska zaznaczyła, że dzisiejsza uroczystość ma wielką wagę. - Ta uroczystość jest przykładem tego, jak potrafimy zadbać o pamięć, to nie zwykły pogrzeb, lecz symbol - wskazuje.
O 10.30 w Miejscu Pamięci Muzeum Ravensbrück nastąpi oficjalne przekazanie przez IPN do zbiorów Muzeum Ravensbrück artefaktów odnalezionych w trakcie prac archeologicznych. W południe rozpocznie się Msza święta polowa, którą celebrować będzie metropolita szczecińsko-kamieński arcybiskup Andrzej Dzięga. O godzinie 14.00 na cmentarzu w Fürstenbergu odbędzie się uroczysty pogrzeb ofiar.
Urny z prochami Polek odkryto na cmentarzu w 1989 roku, jednak dopiero w 2019 roku IPN uzyskał zgodę strony niemieckiej i mógł rozpocząć prace.
Pierwszą grupę kobiet przewieziono do obozu Ravensbrück w marcu 1939 roku. Łącznie trafiło ich tam ponad 120 tysięcy. Największą grupę, niemal 40-tysięczną stanowiły Polki. Ponad 30 tysięcy Polek osadzonych w obozie zmarło z wycieńczenia lub zostało zamordowanych.
Polki stanowiły także większość więźniarek, na których przeprowadzono eksperymenty pseudomedyczne. Trafiały tu polskie konspiratorki, harcerki, działaczki ruchu oporu, lekarki, prawniczki, artystki: pisarki, malarki, ale również robotnice.
źródło: Polskie Radio 24