W leśniczówce Dębowiec w gminie Poraj odsłonięto tablicę plut. Wiesława Purzyckiego, żołnierza AK. Tam zamordowali go ubecy. WIDEO i ZDJĘCIA

Bartosz Żołnierczyk
Wideo
od 16 lat
Odsłonięto tablicę upamiętniającej żołnierza Armii Krajowej oraz powojennych organizacji konspiracyjnych plut. Wiesława Purzyckiego, zamordowanego przez funkcjonariuszy UB 22 kwietnia 1948 r. w leśniczówce Dębowiec. Bartosz Żołnierczyk / Dziennik Zachodni
Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, Urząd Gminy Poraj oraz Nadleśnictwo Złoty Potok przewodniczyły 9 października br. w uroczystościom związanym z odsłonięciem tablicy upamiętniającej plut. Wiesława Purzyckiego, żołnierza Armii Krajowej oraz powojennych organizacji konspiracyjnych, zamordowanego przez funkcjonariuszy UB 22 kwietnia 1948 r. w leśniczówce Dębowiec. Uroczystości rozpoczęły się eucharystią w parafii pw. Jana Chrzciciela w Choroniu, po czym przed budynkiem leśniczówki dokonano poświęcenia i odsłonięcia tablicy. Jak wyglądał życiorys plut. Wiesława Purzyckiego? W jakich okolicznościach zginął?

W leśniczówce Dębowiec w gminie Poraj odsłonięto tablicę plut. Wiesława Purzyckiego

W majątku ziemskim koło Mławy, cała rodzina Purzyckich, podczas II wojny światowej, brała udział w działalności konspiracyjnej, przeciw zaborcom niemieckim. Od chwili powołania Armii Krajowej rodzina pomagała ochoczo walczącym z najeźdźcom, a jeden z synów Wiesław, wstąpił do AK. Po wojnie stał na czele licznych działań konspiracyjnych. W odwecie reżim komunistyczny w 1946 skonfiskował majętność Purzyckich, a po roku zastrzelił Franciszka, jego ojca, wysiedlając jego żonę i 13-letniego syna Zenona.

- Poprzez ogłoszenie o pracę znaleźli się w leśniczówce Dębowiec, matka przyjęła się do pracy jako gospodyni. Tam przyjechał starszy syn Wiesław, aby podleczyć rany postrzałowe. ukrywając się przed leśniczym w pokoju u matki na piętrze. Po kilku dniach został jednak wydany przez kolaboranta. To jest wielka hańba służyć ubekom. Wiesław na ich polecenie nie otwierał pokoju, więc puścili serię z automatów prosto w drzwi. W takich okolicznościach zginął śp. Wiesław przez zdradzieckiego konfidenta. Nie poddał się funkcjonariuszom, aby nie być katowanym bestialsko, jak jego ojciec. Wściekli ubowcy oddawali kolejne strzały do martwego Wiesława, ciało kazali przekazać medycynie sądowej. Do dziś IPN w Katowicach nie odnalazł żadnego śladu, gdzie może on spoczywać - skierował słowa w liście Zenon Purzycki - 90 - letni brat zamordowanego Wiesława.

Zobaczcie zdjęcia z uroczystości

- To historia nieznana de facto tutaj. Kiedy kilka miesięcy temu tutaj przyjechałem, pytałem leśniczego, historyków, księdza proboszcza i nikt o tej historii nie słyszał. W ciągu tych kilkudziesięciu lat historia odeszła w całkowite zapomnienie, stąd dzisiaj odsłonięcie kamienia pamiątkowego, przywraca pamięć tej osobie i pokazuje, jak tragicznym miejscem jest ta leśniczówka, przed którą się dzisiaj znajdujemy - mówi Jan Kwaśniewicz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Katowicach.

Współorganizatorami wydarzenia i współfundatorami upamiętnienia są: Okręg Śląski Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Stowarzyszenie Krzewienia Etosu Armii Krajowej oraz Stowarzyszenie Ofiar Wojny.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia