Co Armia Krajowa wiedziała o zbrodni katyńskiej? „Wszystkie decyzje w sprawie Smoleńskiej są wyrazem osobistych życzeń Hitlera”
21 kwietnia 1943
W ślad za depeszą nr 575 melduję; Dnia 10.IV nastąpił o godz. 9.00 odlot do Smoleńska ekspedycji zorganizowanej przez Niemców. Pod naciskiem ich wzięli w niej udział: Seyfried dyr. gł. RGO, Ferdynand Goetel, J.E. Skiwski, dr. Orzechowski, dyr szpitalnictwa miejskiego, dr. Grodzki z RGO, dziennikarz gadzinowy W. Ł. Kawecki, fotoreporter Kaz. Didur i robotnik Fr. Prochownik. Po przybyciu do Smoleńska o godz. 13.00 oficer niem. Sloventschik udzielił wyjaśnień, że na wiosnę 1942 r. przebywający z okolicy oddział robotników polskich dowiedział się, że w lesie pod Gniazdowem znajduje się mogiła polskich żołnierzy. Na miejscu odkrycia postawiono wówczas dwa brzozowe krzyże. W pierwszych miesiącach 1943 roku doszło to do wiadomości wywiadu niemieckiego, który zawiadomił OKW. Przeprowadzono badanie ludności miejscowej, z którego wynikło, że w pobliżu domu wypoczynkowego NKWD pod Gniazdowem w marcu i kwietniu 1940 roku odbywały się w lesie liczne egzekucje zwożonych samochodami jeńców polskich. Jeden z badanych zeznał, że pracując na kolei widział faktury przewozowe z Kozielska. Pociągi składały się z wagonów osobowych, jeńców odwożono do lasów samochodami. Na miejscu ustalono, że w miejscowości Gniazdowo albo Katyń 15 km na szosie Smoleńsk-Witebsk, w lasku zwanym Kozie Góry pod paruletnimi sosenkami znajdują się w piaszczystej glebie 3 wielkie mogiły, w jednej ma spoczywać ok. 3000 zwłok, w drugiej ok. 5000; trzecia jeszcze nieruszona.