Focke-Wulf 190. Cud II wojny światowej

WR
Getty Images
Focke-Wulf 190 był bezsprzecznie najlepszym niemieckim myśliwcem podczas II wojny światowej.

Wygodny, szybki, zwrotny, wytrzymały - takie opinie o Focke-Wulf 190 mieli piloci Luftwaffe. Jego pojawienie się na niebie Europy Zachodniej wywołało wśród aliantów prawdziwy popłoch - był szybszy od wszystkich ich myśliwców.

Przezbrojony w focke-wulfy pułk myśliwski JG 26 zadawał RAF, szczególnie na początku 1942 r., bardzo ciężkie straty. W marcu 1942 r. Anglicy stracili 32 myśliwce, w kwietniu - 104 samoloty, w maju - dalszych 65 maszyn. Spowodowało to poważnie zmniejszenie aktywności RAF nad Niemcami i Francją. Na froncie wschodnim focke-wulfy poczynały sobie jeszcze lepiej. Tylko czterech asów Luftwaffe dokonało na nich ponad 200 zestrzeleń w toku całej wojny.

Autorem projektu myśliwca był Kurt Tank, inżynier pochodzący z Bydgoszczy. Pierwszy prototyp samolotu oblatano wiosną 1939 r. W kolejnych latach udoskonalano go, dlatego też wszedł do służby dopiero w sierpniu 1941 r. Ogółem w czasie wojny wyprodukowano 20 tys. egzemplarzy tego samolotu, w kilkunastu wersjach. Był to myśliwiec wielozadaniowy - używano go np. jako samolotu torpedowego.

WR

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia