Jan Paweł II przed laty uratował życie przyszłego prezydenta Korei Południowej. Dyktator wysłuchał jego prośby

2 kwietnia 2023 roku przypada 18. rocznica śmierci Jana Pawła II. Polski papież dla wielu jest wzorem do naśladowania. Ojciec Święty pozostawił trwały ślad w historii świata, stając się przy tym również jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci pochodzących z Polski.

W związku rocznicą jego śmierci, pamięć o Janie Pawle II postanowiono uczcić w tym roku w wyjątkowy sposób. Po raz pierwszy zorganizowany zostanie Marsz Papieski. Główne wydarzenie odbędzie się w Warszawie. Rozpocznie się od mszy świętej, a następnie uczestnicy przejdą ulicami, by sławić dobre imię polskiego Ojca Świętego.

Jego zasługi dla Polski i świata są wszakże ogromne. Pontyfikat Jana Pawła II obfitował w wiele ważnych wydarzeń. Nie bez znaczenia była chociażby jego postawa wobec upadającego w Europie i samej Polsce systemu komunistycznego. Karol Wojtyła pomógł wielu osobom także indywidualnie. Mało kto wie, ale swego czasu uratował życie prezydenta Korei Południowej.

Historię tę przypomniała w piątek Hanna Shen na swoim profilu na Twitterze. Dziennikarka mieszka na co dzień w Tajpej, czyli w stolicy Tajwanu, stąd Azja znajduje się w centrum uwagi jej zawodowych zainteresowań.

Relacjonowała ona przeprosiny, jakie wygłosił wnuk byłego południowokoreańskiego dyktatora w związku z ofiarami powstania w Gwangju. Krwawa masakra, która trwała przez dziewięć dni w maju 1980 roku, według oficjalnych danych, przyniosła śmierć 165 osób, a prawie tysiąc innych zostało poważnie rannych.

Niektóre źródła mówią jednak, że nieoficjalnie śmierć mogło ponieść nawet około dwóch tysięcy obywateli Korei Południowej.

Przy tej okazji dziennikarka wspomniała też, jak Jan Paweł II uratował życie jednego z przywódców powstania - Kim Dae-junga.

Jak przypomina Shen, generał dyktator - Chun Doo-hwan, który schwytał Dae-junga, skazał go na karę śmierci, jednak w tym momencie interweniował Jan Paweł II, wysyłając list z prośbą o ułaskawienie.

"Chun zgodził się zmienić wyrok najpierw na dożywocie, a zaraz potem na 20 lat więzienia" - czytamy.

Na tym rola papieża Jana Pawła II się jednak nie zakończyła.

"Papież nie poprzestał na tym. Wiadomo, że prowadził już rozmowy z nowo zaprzysiężonym prezydentem Reaganem, aby w jeszcze większym stopniu pomóc Kim Dae-jungowi" - kontynuuje dziennikarka.

Ostatecznie Dae-jungowi udało się opuścić kraj i wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Do swojej ojczyzny powrócił po pięciu latach, a w 1997 roku wygrał wybory prezydenckie.

"25 lutego 1998 r. został zaprzysiężony na prezydenta, stając się zarazem pierwszym katolikiem na tym stanowisku w swoim kraju" - napisała Hanna Shen.

Prezydent Korei Południowej do końca był wdzięczny Janowi Pawłowi II za uratowanie jego życia. W związku z tym nawet udał się z wizytą do papieża do Watykanu.

"Ojcze Święty, uratowałeś mi życie i za to jestem Tobie ogromnie wdzięczny" - miał zwrócić się do papieża.

mm