John Ward: powstanie warszawskie oczami brytyjskiego lotnika

Ryszard Parka
John Ward urodził się na Ward End – przedmieściach Birningham. Do RAF wstąpił w 1937 roku, w wieku 18 lat. Został radiooperatorem. W czasie powstania nie tylko informował połączone sztaby o sytuacji w Warszawie. Prowadził także audycje w powstańczym radiu „Błyskawica”.
John Ward urodził się na Ward End – przedmieściach Birningham. Do RAF wstąpił w 1937 roku, w wieku 18 lat. Został radiooperatorem. W czasie powstania nie tylko informował połączone sztaby o sytuacji w Warszawie. Prowadził także audycje w powstańczym radiu „Błyskawica”. arc
W sierpniu 1944 roku Franklin Delano Roosevelt, prezydent Stanów Zjednoczonych został oficjalnie zapytany o Powstanie Warszawskie. Odpowiedział: „Wiem o nim tyle, co przeciętny Amerykanin”. Wiedział znacznie więcej. Ale nie chciał wchodzić w konflikt ze Stalinem.

Wiadomości Roosevelta nie pochodziły wyłącznie z danych wywiadowczych, czy obserwacji lotników dokonujących zrzutów nad Warszawą. Otrzymywał z Londynu odpisy bezpośrednich relacji z walczącej Warszawy. Takie same depesze trafiały na biurko króla Jerzego, Winstona Churchilla, ambasadora ZSRR w Londynie i ambasadora Wielkiej Brytanii w Moskwie.

Wszystkie opisywane jako relacje naocznego świadka brytyjskiego. Tym świadkiem był porucznik RAF John Ward. Były lotnik, jeniec wojenny, od 1941 roku walczący w szeregach Armii Krajowej. Nie był agentem wywiadu. Zestrzelony w 1941 roku trafił do obozu jenieckiego, skąd uciekł. Miał jednak wszelkie cechy dobrego agenta. Był młody, sprawny, miał doskonały zmysł obserwacji, co przebija z jego korespondencji.

Swoim rodakom przekazywał najważniejsze obserwacje. Wciągu 63 dni powstania przekazał do Londynu ponad 100 depesz. Apelował o dostawy broni i o pomoc Rosjan, którzy w połowie sierpnia rozłożyli się nad Wisłą po praskiej stronie. Tłumaczył: „Moskwa twierdzi w transmisji 8 sierpnia o 15, że tylko polscy komuniści – Armia Ludowa – walczą w Warszawie. To nieprawda, żadne jednostki AL nie biorą udziału w walce”. Opisywał niemiecką metodę szturmowania barykad z pomocą żywej tarczy z mieszkańców Warszawy.

Czas powstania mierzy nie tylko zmęczeniem powstańców, ale także ilością zabitych. W sierpniu ich ciała leżą na chodnikach, potem zalegają ulice, a w końcu i place. Zabici są wszędzie. Czasem wydaje się, że jest ich więcej, niż walczących. Wezwania pomocy pojawiają się niemal w każdej depeszy. Powstańcy nie mają broni przeciwpancernej, która byłaby skuteczna z odległości większej niż 15 metrów. Tej broni potrzeba we wszystkich punktach miasta. Butelki z benzyną, to świetna broń. Ale nie można nią walczyć na większe odległości. Potrzeba amunicji, zwykłej broni strzeleckiej, i środków opatrunkowych. We wrześniu coraz częściej potrzeba żywności.

W kolejnych depeszach do Londynu zaczyna być coraz bardziej natarczywy.

19 sierpnia

Proszę o bardziej szczegółowe rozkazy. Obecnie łączę moje doradztwo dla Armii Krajowej z obowiązkami korespondenta
wojennego.

25 sierpnia

Panie pułkowniku, pomoc jest niezmiernie potrzebna w centrum Warszawy. Zużyliśmy już cały zapas pocisków przeciwpancernych do Piatów. (...) Najlepszy obszar do zrzutów jest na południe od Alei Jerozolimskich (...) Jest wolny od Niemców.

28 sierpnia

Niezwykle pilne, do sir Archibalda Sinclaira, ministra lotnictwa. Sytuacja w Warszawie jest krytyczna. Nie mamy wystarczających ilości uzbrojenia i amunicji do prowadzenia żadnych akcji ofensywnych (...). Straty są kolosalne. Nie ma domu, który nie byłby ostrzelany przez artylerię, miotacze min (szafy - przyp. aut) czy lotnictwo. Mieszkańcy miasta są zrozpaczeni (...).

20 września

Z powodu zniszczenia radiostacji nie mogłem nadawać korespondencji przez 2 dni. (...) Zaopatrzenie w żywność jest krytyczne. Jedyna woda do picia pochodzi z kopanych na ulicach studni.

29 września - ostatnia wiadomość

Pozostały tylko dwie polskie „wyspy” oporu – na północy i w centrum miasta. Brak żywności jest tak dotkliwy, że nawet żołnierze liniowi nie mają co jeść.

Ward ocalał. Wydostał się z Warszawy, do domu wracał przez Moskwę. Z 12-godzinną przerwą na przesłuchanie NKWD. O powstańcach powiedział raz:

„To prawdziwy zaszczyt móc nazywać Polaków sojusznikami”.

Poznaj Tajemnice Państwa Podziemnego:
"Tajemnice Państwa Podziemnego" to dokumentalny serial historyczny wyprodukowany przez Polska Press Grupę we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Patronem medialnym jest miesięcznik "Nasza Historia".

Tajemnice Państwa Podziemnego - wydanie specjalne Naszej Historii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia