Kurs Wujka w autobusie linii 12. Marek Twaróg o nowym numerze "Naszej Historii"

Marek Twaróg
Brynowianie i ligocianie o Wujku wiedzieli wszystko, katowiczanie bardzo dużo, Ślązacy spoza miasta niemało. Ale koledzy z Kielc, Częstochowy czy Nowego Sącza - prawie nic.

Każda rocznica jest ważna. Więcej - każdy dzień, kiedy myślimy o tej masakrze, jest ważny. Wkrótce jednak mija 35 lat od strzałów na Wujku i przemówień, uroczystości, delegacji oraz kwiatów pod krzyżem znów będzie więcej. Chyba każdy w Katowicach, a myślę, że każdy na Śląsku, ma do tej historii jakiś osobisty stosunek.

Czy 16 grudnia to dla nas ważniejsza data od 13 grudnia? Jeśli w ogóle można rozpatrywać je pod kątem ważności, to pewnie tak - ze względu na stosunek emocjonalny. 13 grudnia zmieniła się sytuacja polityczna, lecz 16 grudnia zmienił się świat. 13 grudnia władza pokazała siłę, lecz to 16 grudnia udowodniła, że nie ma dla niej żadnych granic. I że na pewno nie jest to granica życia i śmierci. Masakra na Wujku jest też datą bardziej osobistą, bardziej śląską, tak bardzo związaną z etosem górniczym, z grubą, szychtą i cechownią. Bardziej naszą.

Zawsze będę pamiętał studenckie czasy, początek lat 90., pierwsze spotkania z ludźmi z Polski, którzy wtedy jeszcze wyjątkowo chętnie przyjeżdżali na nasze uczelnie. Piękne czasy akademików i rozkwitu Zadola, gdzie rodziły się przyjaźnie na całe życie i kiedy nikt jeszcze nie musiał od rana do wieczora, w przerwach między wykładami, pracować na utrzymanie.

Autobus linii 12, który wtedy jeździł blisko Wujka (potem trasę zmieniono, autobus omijał tereny kopalni). Słynny ikarus, słynna „dwunastka” - rano senny, a popołudniami wesoły i rozgadany, którym na uczelnie i z powrotem jeździli studenci z akademików. I właśnie w połowie grudnia, kiedy zawsze pod Wujkiem był większy ruch, ktoś sprzątał, gdzieś leżały już kwiaty, kręciła się telewizja - padały pytania o 1981 rok. Brynowianie i ligocianie o Wujku wiedzieli wszystko, katowiczanie bardzo dużo, Ślązacy spoza miasta niemało. Ale koledzy z Kielc, Częstochowy czy Nowego Sącza - prawie nic. Były momenty, kiedy autobus na tylnych siedzeniach zmieniał się w klub dyskusyjny, a właściwie w otwarte wykłady kolegi z trzeciego roku historii. Aresztowanie Ludwiczaka, strajk okupacyjny, ZOMO, pacyfikacja, płk Gruba…

Telefon do Kiszczaka, pytania do Jaruzelskiego, strzały, 9 zabitych, 24 rannych, zabijał swój swojego, ciała poukładane w stacji ratownictwa, świadkowie historii w oknach bloku vis-à-vis kopalni… 9 ofiar: Jan Stawisiński, Joachim Gnida, Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Zbigniew Wilk, Zenon Zając.

Ktoś za to odpowiedział?

- pytał autobus.

- Nikt, kur.., nikt nie odpowiedział - mówił kolega z historii. - Są chyba teraz - kontynuował - jakieś procesy (faktycznie zaczął się w 1991 roku - przyp. mój), ale wyłgają się pewnie.

Przewidział. Wiele lat później red. Teresa Semik, która badała sądowe batalie wokół Wujka i napisała o tym książkę, powie: „Dlaczego do końca nie udało się tego ustalić? Z powodu trudności dowodowych i zmowy milczenia zomowców. Żaden świadek nie rozpoznał strzelców na ławie oskarżonych. Zaginęły pociski wyjęte z ciał ofiar, które pozwoliłyby biegłym ustalić, z którego egzemplarza broni zostały wystrzelone. To był proces poszlakowy, bardzo trudny z punktu widzenia prawa”.

Moi koledzy sprzed 25 lat przechodzili wtedy szybki kurs współczesnej historii Śląska. Od tego czasu sporo się zmieniło i w kwestiach pamięci, i w kwestiach prawnych. Ciekawe, czy dziś młodzi ludzi - studenci, licealiści - coś wiedzą o Wujku? Myślę, że za mało.

Marek Twaróg

Sprawdź, o czym przeczytasz w nowym numerze "Naszej Historii":

Receptura pervitinu, lekarstwa opartego na bazie metamfetaminy, została opracowana przez profesora Ottona Rankego z Berlińskiej Akademii Wojskowej, który
Receptura pervitinu, lekarstwa opartego na bazie metamfetaminy, została opracowana przez profesora Ottona Rankego z Berlińskiej Akademii Wojskowej, który testy leku rozpoczął w 1938 r. i szybko opracował ostateczny skład „medykamentu”. materiały prasowe

ŚWIAT:

III Rzesza na prochach

W nazistowskich Niemczech używanie narkotyków było surowo karane. Oficjalnie. Jednocześnie bowiem władze szukały środka chemicznego, który da napęd blitzkriegowi. Szukały skutecznie.Czytaj cały artykuł...

Napakowani adrenaliną komandosi zmienili sposób walki na wojnie

Stworzone w czasie II wojny brytyjskie oddziały specjalne SAS zmieniły oblicze konfliktów. Teraz dowództwo jednostek w bezprecedensowy sposób zezwoliło „The Times” na wgląd w swoje akta. Czytaj cały artykuł...

Lauren Bacall i jej zmysłowe spojrzenie, które pokochał świat

Miała szczęście do mężczyzn, którzy pomogli jej w karierze. Ale gdyby nie talent i uroda, Lauren Bacall nie osiągnęłaby nawet części sukcesów, które były jej udziałem. Czytaj cały artykuł...

Najsłynniejszy plakat propagandowy Ligi Morskiej i Kolonialnej z jej sztandarowym hasłem.
Najsłynniejszy plakat propagandowy Ligi Morskiej i Kolonialnej z jej sztandarowym hasłem. Narodowe Archiwum Cyfrowe

POLSKA:

Polskie marzenia o kolonialnym imperium

Polski Kamerun? A może Liberia? Działacze Ligi Morskiej i Kolonialnej chcieli, by II RP miała swoje posiadłości zamorskie. I podejmowali wiele działań w tym kierunku.Czytaj cały artykuł...

Amerykanin w Polsce. Między sowieckimi a niemieckimi liniami

Dzięki swej niezwykłej ucieczce ze stalagu Joe Beyrle stał się jedynym amerykańskim żołnierzem, który walczył z Niemcami na obu frontach - zachodnim i wschodnim. Czytaj cały artykuł...

Jakie prezenty dawano przed wojną dzieciom, a jakie dorosłym

„Święta, Gwiazdka, Tradycyjny zwyczaj! Czekają Cię wydatki, więc dobrze obliczaj!” - głosił folder reklamowy z lat 30. Sprawdźmy zatem, co kupowano sobie pod choinkę i ile to kosztowało. Czytaj cały artykuł...

Jerzy Szewełło. Za swoją postawę na kopalni „Ziemowit” podczas  stanu wojennego pułkownik otrzymał honorowe obywatelstwo Lędzin.
Jerzy Szewełło. Za swoją postawę na kopalni „Ziemowit” podczas stanu wojennego pułkownik otrzymał honorowe obywatelstwo Lędzin. Reprodukcja z książki „Niezłomny - rzecz o pułkowniku Jerzym Szewełło”, Lędziny 2016

Z NASZEGO REGIONU:

Słowo oficera. Opowieść żołnierza, który uratował strajkujących górników

Lędziny po dziś dzień czczą pamięć pułkownika Jerzego Szewełły. Zasłużył na to podczas stanu wojennego w kopalni „Ziemowit”, w której był wówczas wojskowym komisarzem.Czytaj cały artykuł...

Ślązacy za Pirenejami mówią „no pasarán”

Śląscy antyfaszyści, najczęściej zwykli robotnicy, brali udział w wojnie domowej w Hiszpanii. Wielu z nich zostało tam na zawsze. Czytaj cały artykuł...

Mały Janek - śląski pilot z Ustronia. Jego 110 misji bojowych to rekord

Ewakuował się z Polski i Francji, dopiero w Anglii rozwinął skrzydła. Jan Cholewa, pilot i harcerz ze Śląska, odbył z Wielkiej Brytanii i Włoch 110 lotów bojowych bombowcami. Czytaj cały artykuł...

Spalenie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku stało się jednym z symboli robotniczej rewolty z grudnia 1970 r.
Spalenie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku stało się jednym z symboli robotniczej rewolty z grudnia 1970 r. Zbigniew Kosycarz / KFP

POZOSTAŁE REGIONY:

Płonący komitet i koniaki z delikatesów

Spisana na gorąco przez elektromontera ze Stoczni Północnej relacja z wydarzeń grudniowych w Gdańsku pokazuje robotniczą rewoltę od kulis. Czytaj cały artykuł...

Wariaci z Ławicy - królowie przestworzy z poznańskiego lotniska

Pierwsi piloci polscy z Ławicy byli odważnymi ludźmi, świadomymi śmiertelnego ryzyka, jakie podejmują, lecz zakochanymi w lataniu. Byli elitą polskiego wojska. Czytaj cały artykuł...

80 milionów „Solidarności”. Akcja, która dzisiaj jest jednym z mitów Wrocławia

35 lat temu komuniści wprowadzili stan wojenny. 3 grudnia 1981 roku Józef Pinior zorganizował akcję ukrycia pieniędzy „S” przed władzą. Co o niej wiemy na pewno? Czytaj cały artykuł...

Kard. Franciszek Macharski. Najskromniejszy mąż stanu, obdarzony pogodą ducha

Przedmioty należące do kardynała są teraz segregowane i katalogowane w archiwum kurii. Czy to może być zapowiedzią wyniesienia na ołtarze byłego metropolity krakowskiego? Czytaj cały artykuł...

Bal Prasy w luksusowej Adrii, ulubionym miejscem niejednego szpiega działającego w Warszawie. Rok 1933.
Bal Prasy w luksusowej Adrii, ulubionym miejscem niejednego szpiega działającego w Warszawie. Rok 1933. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Międzywojenna Warszawa. Miasto szpiegów

Stolica kraju położonego między Niemcami a Związkiem Sowieckim była naturalnym polem gry wywiadów - zarówno wrogich Polsce, jak i przyjaznych.Czytaj cały artykuł...

Opozycyjni buntownicy z Krakowa

Terrorystyczna grupa krakowska - tak nazywał Jerzy Urban młodych działaczy opozycji z Krakowa. Wśród nich byli między innymi Rokita, Sienkiewicz czy Miodowicz. Czytaj cały artykuł...

„Lodowi Wojownicy” - to oni rzucili wyzwanie światu

Kiedy świat ruszył na podbój Himalajów, oni tkwili w siermiężnej, peerelowskiej rzeczywistości. Ale wyprzedzili wszystkich. To Polacy zaczęli zdobywać dach świata zimą. Czytaj cały artykuł...

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia