Krzysztof Sobolewski powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że rząd pracuje nad tym, by wystawić Niemcom raport w sprawie reparacji. – Chcemy sprawiedliwości historycznej – stwierdził.
Polityk podkreślił, że mimo zapewnień niemieckich polityków, iż sprawa reparacji jest uregulowana, Polska wciąż jest wierzycielem Niemiec. – Najbardziej jaskrawym przykładem tego, do czego doprowadziła niemiecka polityka, jest ich uzależnienie gospodarcze i energetyczne od Rosji. To ma też wpływ na Unię Europejską. Wobec tego słowa niemieckich polityków trzeba mocno dzielić przez dwa, a później wyciągać z tego wnioski – mówił Krzysztof Sobolewski.
Jak poinformował, trwają prace nad dokumentami ws. reparacji wojennych.
– Są przygotowywane inne rzeczy okołoraportowe. To nie jest tak, że uderzy się pięścią w stół i położy rzeczy, które zostaną zdyskredytowane – zaznaczył Sobolewski.
Przekaz nie tylko dla Niemców
– Chcemy to położyć na stole nie tylko Niemiec, ale chcemy, by o tym inne państwa i narody też usłyszały i przeczytały, aby była to akcja szersza niż tylko skierowana do Niemiec, ale głównym adresatem i dłużnikiem będą Niemcy – powiedział polityk PiS-u.
Wyjaśnił, że „chodzi o akcję informacyjną, żeby nie było tak, że inne państwa zastanawiają się, co my od tych Niemiec chcemy”.
Temat reparacji powrócił
Do tematu reparacji wojennych od Niemiec nawiązał prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Grójca. – Jesteśmy ciągle wierzycielem Niemiec i to w wielkiej skali. To nie chodzi tylko o reparacje czy odszkodowania, to chodzi także o rozliczenie moralne – mówił prezes.
W środę do sprawy odniósł się również premier Mateusz Morawiecki.
– Faktem jest, że Polska, która była wśród krajów, które najmocniej ucierpiały w czasie II wojny światowej, otrzymała śladowe, minimalne środki jako odszkodowanie. Trudno to nawet nazwać odszkodowaniem – podkreślił szef rządu.