Nowa publikacja IPN opowiada o okrucieństwach okupantów
"Czas bestii. Terror w okupowanej Polsce 1939-1945" to dzieło ikonograficzne, a do jego stworzenia Adam Pleskaczyński musiał przejrzeć kilkadziesiąt tysięcy zdjęć z Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej oraz innych źródeł. Album zawiera ponad tysiąc archiwalnych fotografii, które często przedstawiają najbardziej brutalną część wojny i zbrodnie popełnione przez okupantów na ziemiach polskich.
ZOBACZ TAKŻE: Wystawa IPN poświęcona Lechowi Bądkowskiemu stanęła na Placu Solidarności. - „Patriota i bohater, człowiek który łączy”
- Tę przerażającą i okrutną okupację niemiecką i sowiecką w czasie II wojny światowej amerykański historyk nazwał "zapomnianym holokaustem". To przerażające zjawisko można opisać i pokazać na wiele sposobów. I choć statystyka jest najbardziej bezdusznym z nich, to jeśli uświadomimy sobie po raz kolejny wszyscy, że w czasie II wojny światowej zginął co piąty obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, a Polska po roku 1945 miała tylko 30 tys. osób z wyższym wykształceniem i 100 tys. osób ze średnim wykształceniem, jeśli uświadomimy sobie po raz kolejny, że zginął co piąty ksiądz katolicki i co piętnasty nauczyciel, to nawet w tym bezdusznym statystycznym ujęciu przekonamy się jak straszna była dla Polaków okupacja niemiecka i sowiecka - podkreślał w trakcie spotkania prezes IPN dr Karol Nawrocki.
"Czas bestii" to pozycja trudna, ale ważna
W publikacji znajdziemy zdjęcia z eksterminacji polskiej inteligencji, masowe egzekucje, aresztowania, pacyfikacje polskich wsi i przeprowadzaną zagładę ludności żydowskiej. Sam autor na spotkaniu wskazywał, że to książka dla osób o mocnych nerwach, ale traktuje o rzeczach ważnych i przypomina o niesprawiedliwościach i okrucieństwie, o jakim zapomnieć Polakom nie wolno.
- Przy tym wszystkim, co już znamy, udało się wyselekcjonować z materiału rzeczy, jakie nie były jeszcze pokazane nigdy albo fotografie zapomniane - mówił dr hab. Grzegorz Berendt, będący także recenzentem publikacji. - Oglądając ten materiał zobaczycie państwo, że do pewnego momentu autorami aktów zbrodni są sprawcy, a od pewnego momentu ofiary, czyniąc to z ukrycia, czy też rodacy ofiar w momencie, gdy dokumentacja była możliwa - opowiadał o zgromadzonych w albumie zdjęciach.
ZOBACZ TAKŻE: Dwie rocznice Sierpnia ’80. W Gdańsku równoległe, starannie się omijające, obchody organizują Solidarność i miasto
Dr Adam Pleskaczyński jest znany z wcześniejszych swoich publikacji, które poruszały tematy historii Poznania, wielkopolski oraz powstania wielkopolskiego. W jego dorobku znajdziemy takie tytuły jak "Wartheland. Dzieje zbrodni" czy też "Oddziały Wielkopolskie w walkach o wschodnią granicę Rzeczypospolitej". Tym razem autor podjął się o wiele szerszego tematu i, jak przekonywał na spotkaniu, było to spore wyzwanie.
- To była najtrudniejsza książka, którą napisałem w życiu. Nie ze względu na pisanie, bo jej się nie pisze. Problem był tej natury, że należało przemyśleć, co powinno sie tutaj znaleźć przy ogromie zbrodni i informacji, jakie powinny być zawarte. To była rzecz fundamentalna. Powstało bardzo dużo książek na temat okupacji niemieckiej czy sowieckiej, tysiące artykułów naukowych i opracowań. Natomiast dziwiłem się, że tyle lat po wojnie nie powstała jedna, obszerna publikacja, przedstawiająca ogrom tej zbrodni w formie ikonograficznej - mówił dr Pleskaczyński.