Pacyfikacja kopalni Wujek. Zdjęcia archiwalne
Historia o pacyfikacji kopalni „Wujek” w Katowicach 16 grudnia 1981 r. ciągle jest żywa.
– Przypadkowo akurat w tym dniu odbierałem aparat fotograficzny z naprawy i wracałem do domu autobusem, który został zatrzymany przez zomowców. Usłyszeliśmy: „Wysiadać!”. Nikt nie powiedział dlaczego. Potem już samo poszło... – wspomina Marek Janicki. - Wiedzieliśmy, że komuniści się nie patyczkują. Te zdjęcia pokazałem swojemu tacie. Okrutnie mnie za nie zbeształ. Znał realia tych czasów. Wiedział, że gdyby te zdjęcia znalazły się w rękach milicji i komunistów, mógłbym za nie słono zapłacić.
Chociaż był w samym centrum wydarzeń, pewnych rzeczy nie był w stanie sfotografować.
– Mój przewodnik oprowadzał mnie po terenie kopalni. Zaprowadził do pomieszczenia, w którym byli przetrzymywani zomowcy. Byłem także w pomieszczeniu, gdzie leżały przykryte ciała górników. Nie zrobiłem zdjęć. Pewnych rzeczy nie da się sfotografować. Ten obraz noszę w swoim sercu – opowiada Janicki.
ZOBACZCIE UNIKATOWE ZDJĘCIA PACYFIKACJI KOPALNI WUJEK