Są sławni, choć nikt nie zna ich nazwisk. Rozgłos zdobyli dzięki śmierci, stając się bohaterami kultury masowej
Mężczyzna z Somerton
Ta nierozwiązana sprawa morderstwa niezidentyfikowanego mężczyzny, znalezionego martwego 1 grudnia 1948 roku na plaży Somerton Beach w Australii, do dzisiaj budzi emocje.
W chwili odnalezienia policja nie odkryła na ciele denata żadnych widocznych ran. Przy ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych dokumentów, a z jego ubrań zostały usunięte wszystkie metki. W kieszeniach odnaleziono bilet autobusowy, gumę do żucia, papierosy, monety, zapałki i kilka innych rzeczy. Autopsja wykazała, że mężczyzna był atletycznie zbudowany oraz zdrowy.
Wstępnie ustalono, że umarł on w wyniku otrucia, ale nie udało się ustalić, jaka to mogłaby być trucizna. Identyfikacja ciała na podstawie odcisków palców i stanu uzębienia nie powiodła się pomimo sprawdzenia baz danych z wielu krajów.
Kilka miesięcy później znaleziono walizkę, którą zostawił tajemniczy mężczyzna na stacji kolejowej w Adelaide w dniu swojej śmierci. W walizce nie znaleziono żadnych rzeczy, które mogłyby coś powiedzieć o właścicielu. W tym samym czasie policja znalazła ukrytą kieszeń w spodniach mężczyzny. Wewnątrz była równo złożona kartka ze słowami Tamam Shud (z perskiego znaczy to "zakończony"). Jak się później okazało, słowa te pochodzą z ostatniej strony XI-wiecznego zbioru Rubajjatów autorstwa perskiego poety Omara Chajjama.
Grób tajemniczego mężczyzny do dzisiaj jest anonimowy. W 2009 roku odkryto, że na grobie ktoś kładzie kamienie zgodnie z tradycją żydowską. Odrzucono jednak teorie o żydowskim pochodzeniu nieznanego mężczyzny, z racji tego, że nie był obrzezany.
3 lata przed śmiercią tajemniczego mężczyzny, na plaży koło Sydney znaleziono ciało Singapurczyka Josepha George Marshalla. Przyczyną śmierci było samobójstwo poprzez zażycie trucizny. Obok ciała leżały... Rubajjaty.