2 z 8
Poprzednie
Następne
Wędrówka ulicami zbuntowanego miasta. Ponad pół wieku od Grudnia 70, spotkali się Edmund Chabowski i Jerzy Sadurski
Ten człowiek milczał. Myślałem, że nie żyje. Jego rana była bardzo poważna, straszna. Ktoś z obandażowaną głową podbiegł do niego. Zrobiłem zdjęcie - mówi Edmund Chabowski