W 1927 roku skończył Oficerską Szkołę Lotniczą w Dęblinie. W 1931 roku po wypadku lotniczym jego życie nabrało innego znaczenia. Pilot cudem przeżył, jak sam stwierdził „dzięki wewnętrznemu głosowi, który podpowiedział mu jak powinien się wydostać z samolotu przed eksplozją maszyny”. Sytuacja miała miejsce po godz. 21.00, jak się później dowiedział - jego żona Janina modliła się w tym czasie w intencji Władysława do Matki Bożej. Właśnie po tych wydarzeniach stał się człowiekiem gorącej wiary i założył Rycerski Zakon Krzyża i Miecza - organizacja dla wierzących oficerów Wojska Polskiego. Członkowie zakonu mieli w zwyczaju „meldować” się do Matki Boskiej o godz. 21.00 - tak właśnie powstał Apel Jasnogórski.
Samolot Władysława Polesińskiego został trafiony 16 września 1939 roku. Najprawdopodobniej zmarł tego dnia wskutek odniesionych obrażeń.
Cykl powstaje przy współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej