MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Była legendą ruchu oporu przy KL Auschwitz. W pamięci więźniów obozu zapisała się na zawsze jako łączniczka z wolnym światem. Zdjęcia

Bogusław Kwiecień
Helena Datoń jako 18-latka podjęła działalność konspiracyjną w ruchu oporu przy niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau
Helena Datoń jako 18-latka podjęła działalność konspiracyjną w ruchu oporu przy niemieckim obozie Auschwitz-Birkenau Zbiory Muzeum Auschwitz
Znany historyk dr Adam Cyra z Muzeum Auschwitz nie ma wątpliwości, że Helena Datoń-Szpak była prawdziwą legendą ruchu oporu działającego przy KL Auschwitz. Dla więźniów tego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady niezwykle dzielna młoda kobieta była łączniczką z wolnym światem.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Na zawsze zapisała się w pamięci więźniów KL Auschwitz

Niedawno jej córka Małgorzata Boroń przekazała do zbiorów Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej portret jednego z więźniów Wilhelma Gawliczka autorstwa innego więźnia Mieczysława Kościelniaka. - Helena Datoń otrzymała go od Wilhelma w dowód wdzięczności za pomoc okazaną jemu oraz innym więźniom – przypomniała oświęcimska placówka.

Była to jedna z dwóch pamiątek obok jej portretu wykonanego także przez więźniów, które przez lata zajmowały w mieszkaniu Heleny Datoń-Szpak ważne miejsce. - Wspomniany Wilhelm był autorem listów – grypsów, które przekazywała za obozowe druty – podkreśla dr Adam Cyra.

Urodziła się i mieszkała w Chrzanowie

Urodziła się 25 kwietnia 1922 roku w Chrzanowie, gdzie ukończyła szkołę powszechną, a następnie handlową. Należała do Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Ojciec zmarł przed wojną i wychowanie trzech córek spadło na barki matki. Helena była najstarsza z rodzeństwa.

Była młodą dziewczyną, gdy wybuchła II wojna światowa. Groziło jej wywiezienie na roboty przymusowe do Niemiec. Aby tego uniknąć, podjęła pracę w kantynie przy kopalni w Brzeszczach. - W tym okresie poznała Edwarda Hałonia ps. „Boruta” szefa organizacji podziemnej PPS, który wciągnął ją w działalność konspiracyjną – podkreślają w Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.

Miała wówczas 18 lat. Była ładna, łatwo nawiązywała kontakty, do tego wyglądała wówczas niewinnie. Dlatego więźniowie i kierownictwo przyobozowego ruchu oporu uznali, że Niemcy nie będą jej podejrzewać o działalność konspiracyjną. Przyjęła pseudonim „Lech”.

Konspiracyjna działalność pod bokiem SS

Grypsy od więźniów woziła do Brzeszcz i przekazywała konspiratorom: Edwardowi Hałoniowi, Władysławowi Pytlikowi i Bronisławie Dłuciak. Woziła je też do Chrzanowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka pełna emocji i starć

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- Dziś trudno sobie nawet wyobrazić, jaka to była dzielna dziewczyna – mówiła siostra Heleny - Danuta Dyba w relacji z listopada 2022 roku złożonej dla Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. – Jak przywoziła grypsy z Oświęcimia, zostawiała je w domu. Mama brała mnie, małą dziewczynkę za rękę, i szliśmy do państwa Kieresów. Zanosiliśmy te grypsy, które dalej szły do Krakowa, do dalszych łączników. Ja w płaszczyku miałam podwójną podszewkę. Pani Kieresowa rozpruwała podszewkę, wyciągała grypsy, zabierała je, dawała to, co Helena miała zawieźć do Oświęcimia.

Z czasem za sprawą wspomnianego Edwarda Hałonia trafiła do pracy w „Haus 7” w pobliżu KL Auschwitz. Znała język niemiecki, dostała więc pracę w kantynie, gdzie obsługiwała esesmanów i ich rodziny.

Na parterze budynku, znajdował się sklep i kantyna esesmanów. Na piętrze były biura SS, w których pracowali więźniowie. Prowadzili księgowość, rozliczali kartki, punkty żywnościowe. Inni dowozili do kantyny towar z obozowych magazynów, piekarni czy rzeźni. Muzeum przypomina m.in. rozmowę Heleny Datoń z Dorotą Dybą, córką młodszej siostry Danuty, o tym jak zorientowała się dlaczego ruchowi konspiracyjnemu tak zależało na umieszczeniu jej w „Haus 7”.

- Ten bardzo ruchliwy punkt, jakim był „Haus 7”, stwarzał Helenie Datoń, 20-letniej już wówczas kobiecie, idealne warunki, by nieść pomoc więźniom KL Auschwitz, w czym bardzo pomocne były kontakty nawiązane przez nią wcześniej z konspiracyjną grupą PPS z Brzeszcz. W ten sposób stała się dla więźniów łączniczką z wolnym światem - podkreśla Adam Cyra.

Jak dodaje, umiejętnie wykorzystywała fakt, że codziennie dojeżdżała do pracy z Chrzanowa do Oświęcimia, posiadając tzw. lagrowy Ausweis podpisany osobiście przez komendanta obozu Rudolfa Hössa. Dzięki temu dokumentowi nie wzbudzając podejrzeń mogła dość swobodnie poruszać się w silnie strzeżonej strefie przyobozowej. Te potajemne przesyłki ukrywane były w różnych sposób, aby zmylić czujność esesmanów. Były ukrywane więc w zapalniczkach, etui do okularów, wiecznych piórach czy zwykłych bułkach i chlebie.
Niektóre wiadomości przekazywane z obozu za jej pośrednictwem a następnie szlakami kurierskimi docierały do Londynu i w ten sposób informacje o zbrodniach SS w Auschwitz podawane przez rozgłośnię BBC w Londynie mógł dowiedzieć się cały świat.

To była korespondencja i potajemne przesyłki w dwie strony. Pośredniczyła także w przekazywaniu grypsów do więźniów, a ponadto bezcennych lekarstw ratujących osadzonym za drutami życie i żywność. Pomagała także w organizowaniu ich ucieczek.

Bardzo uważała, ale i tak jak wspominała Danuta Dyba nie obeszło bez przeszukania domu w Chrzanowie.

Każdy dzień to było wielkie przeżycie

- Politische Abteilung, czyli obozowe gestapo, nigdy ostatecznie nie wpadło na trop jej tajnej działalności, którą prowadziła do stycznia 1945 roku - podkreśla Adam Cyra, który spotkał się z Heleną Datoń w 2010 roku.

Powiedziała mu wówczas, że każdy dzień, gdy patrzyła na kolumny żydowskich kobiet, mężczyzn i dzieci prowadzonych do komór gazowych w Birkenau, był dla niej wielkim przeżyciem, które pozostało z nią do końca życia.

Po zakończeniu wojny pracowała w Ubezpieczalni Społecznej w Chrzanowie. Była również instruktorką rytmiki i tańca w tamtejszych szkołach. W 1946 r. wyszła za mąż za Stanisława Szpaka i urodziła córkę Małgorzatę. W 1976 r. przeszła na emeryturę. Zmarła 14 października 2014 r. w wieku 92 lat.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Celownik od niemieckiego czołgu Panzer II trafił do poznańskiego muzeum

Celownik od niemieckiego czołgu Panzer II trafił do poznańskiego muzeum

Nie żyje polski historyk. Był porwany przez Hamas

Nie żyje polski historyk. Był porwany przez Hamas

Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia