Nazywam się Sommerfeld. Tajemnicze losy fortepianowego giganta z Bydgoszczy
Julia i Bruno Sommerfeld z dziećmi
- Niestety, Bruno zmarł w latach 50. zanim mój ojciec się ożenił, więc nigdy nie miałam okazji go poznać – żałuje Maureen. - Julia, żona Brunona zmarła w Calgary w 1970 roku, więc miałam okazję ja poznać, choć byłam wówczas bardzo młoda. Bardzo chciałabym przyjechać do Polski. Zawsze marzyłam, aby osobiście zobaczyć fortepian Sommerfelda. Czytałam o Bydgoszczy na portalach turystycznych, ale niewiele wiem o mieście. Moi rodzice mieli dwa obrazy Bydgoszczy, które wisiały w naszej jadalni przez całe moje życie, a lokalizację tych miejsc rozpoznaję ze zdjęć, które widziałem w Internecie. To piękne i historyczne miasto.
Pamiątek w rodzinie pozostało niewiele: - Mamy jedną broszurę z fabryki i kilka artykułów prasowych, a także kilka zdjęć. Kiedy Julia uciekła z Bydgoszczy w 1945 roku, udało jej się zorganizować wóz konny, który zabrał ją i dzieci. Według Bruno Jr., wyjeżdżając z Bydgoszczy rodzina próbowała zabrać fortepian Sommerfelda, ale po drodze musiała go porzucić.