Sześciu Ojców Polski Odrodzonej. To oni doprowadzili do odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak wyglądało ich prywatne życie?
Roman Dmowski w Chludowie, gdzie mieszkał w latach 1922–1934
Nie ma wątpliwości, że Roman Dmowski zapisał się w historii naszego kraju jako patriota i jeden z "Ojców Niepodległości". Podczas gdy Piłsudski był dwukrotnie żonaty, a o jego romansach wciąż krążyły plotki, Dmowski do końca życia pozostał kawalerem pilnie strzegącym swojego życia prywatnego.
POLIGLOTA I MIŁOŚNIK NAUKI
Roman Dmowski był wysokim, przystojnym, dobrze wykształconym i elokwentnym mężczyzną. Porozumiewał się aż w pięciu językach współczesnych, znał także grekę i łacinę. Podobał się kobietom, więc jego kawalerski stan był zapewne jego własnym wyborem.
Pochodził z wielodzietnej, ale dobrze sytuowanej, rodziny. Już jako dziecko odebrał wszechstronne wykształcenie. Czytać nauczył się mając zaledwie pięć lat i od tej pory większość czasu spędzał nad książkami. Ukończył Carski Uniwersytet Warszawski, otrzymując stopień kandydata nauk przyrodniczych (odpowiednik dzisiejszego doktoratu).
WIECZNY KAWALER
Dmowski stale twierdził, że nad życie rodzinne przekłada sprawy polskie.
Mówi się również, że wybór kawalerskiego stanu był zdeterminowany... miłosnym zawodem. Dmowski miał być zakochany w Marii Juszkiewicz, z domu Koplewskiej. Kobieta została kilka lat później pierwszą żoną Józefa Piłsudskiego.
Stan kawalerski był nietypowy, jeśli chodzi o tamte czasy, więc Dmowski był nawet na dyplomatycznych salonach pytany o to, dlaczego nigdy się nie ożenił. Podczas wizyty w Tokio, japoński polityk miał zapytać endeka, dlaczego pozostał kawalerem, ten zaś odparł: "Gdyby nasze kobiety były tak ciche i posłuszne jak wasze, dawno byłbym się ożenił. Ale u nas człowiek w małżeństwie zanadto musi żonie służyć i to często przeszkadza służyć innym sprawom". Zgadzałoby się to z poglądami polityka, który bardzo niepochlebnie wypowiadał się na temat, rozwijającego się w latach 20-tych XX wieku, ruchu sufrażystek.
Istnieje jeszcze jedna teoria na temat kawalerskiego stanu Romana Dmowskiego. Przemysław Waingertner twierdził, że nigdy nie zdecydował się na założenie rodziny, ponieważ bał się o zdrowie psychiczne swoich potomków. W rodzinie Dmowskich zdarzały się bowiem zaburzenia psychiczne. U siostry polityka, Jadwigi, ponoć zdiagnozowano "chroniczny rozstrój nerwowy", a u jego brata, Juliana, manię prześladowczą, która była leczona w szpitalu psychiatrycznym w Tworkach.