Z Dąbrowy Górniczej do „Łupaszki”. IPN przypomina Zdzisława Badochę

Red.
28 czerwca 1946 r. w majątku Czernin zginął ppor. Zdzisław Badocha ps. „Żelazny”, żołnierz Wileńskiego Okręgu AK, dowódca 5 szwadronu 5 Brygady Wileńskiej AK w okresie pomorskim, jeden z najdzielniejszych żołnierzy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i postrach stalinowskiej bezpieki. Zginął w wieku 21 lat, zabity podczas starcia z funkcjonariuszami UB/MO w majątku Czernin k/ Sztumu, trafiony odłamkiem granatu. Miejsca ukrycia jego ciała dotąd nie ustalono. Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN od lat podejmuje próby odnalezienia szczątków ppor. „Żelaznego”.

Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie znajduje się grób Zdzisława Badochy ps. Żelazny, który zginął w czerwcu 1946 roku w czasie obławy pod Sztumem. Badocha to jeden z najwybitniejszych żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady AK majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.

„Żelazny” to jeden z wielu żołnierzy wyklętych, którzy nie złożyli broni po 1945 roku, a jednocześnie człowiek, którego korzenie sięgają Zagłębia Dąbrowskiego. Jego postać przypomina wydana właśnie przez katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej książka Łukasza Borkowskiego „Żelazny” od „Łupaszki”. Ppor. Zdzisław Badocha (1925–1946).

Jej bohater urodził się w 1925 roku w Dąbrowie Górniczej na tzw. Łabędzkiej, dzielnicy wyburzonej w latach 60. podczas rozbudowy huty Bankowej. Rodzina związana była zarówno z Dąbrową, jak i z sąsiednim Zagórzem, dziś dzielnicą Sosnowca. Ojciec „Żelaznego” był wojskowym, najpierw pełnił służbę w 11. pułku piechoty w Tarnowskich Górach, a potem w Korpusie Ochrony Pogranicza. Dlatego rodzina Badochów przeniosła się najpierw do Czudzina koło Łunińca na Polesiu, a potem do Nowych Święcian na Wileńszczyźnie, gdzie zastał ją wybuch II wojny światowej.

Ojca internowano na Litwie, a potem w ZSRR, ostatecznie trafił do armii Andersa. Reszta rodziny pozostała w Święcianach, gdzie wiosną 1942 roku Zdzisław Badocha włączył się w działalność konspiracyjną w Armii Krajowej. Po operacji Ostra Brama grupa żołnierzy, a wśród niej „Żelazny” przedostała się na Białostocczyznę, a pod koniec 1945 roku na Pomorze. Grupa „Żelaznego” zastrzeliła m.in. szefa powiatowych struktur PPR w Białogardzie.

W tym samym czasie Badocha odwiedził też swoją rodzinę w Dąbrowie Górniczej. Krewnym pozostawił m.in. kolekcję zdjęć 5. Wileńskiej Brygady AK, część których wykorzystano w książce. „Żelazny” przebywał też wówczas w Sosnowcu i Katowicach. Pół roku później już nie żył. Ojciec Badochy zmarł w 1975 roku na emigracji w Londynie, matka w 2000 roku w Dąbrowie Górniczej w wieku 92 lat. Oboje nigdy nie dowiedzieli się, co się stało z ich synem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia