Znaleziono szczątki i cenne przedmioty na terenie byłego niemieckiego obozu pracy Burgweide (Sołtysowice). IPN postuluje ochronę terenu

Maciej Rajfur
Odnaleziono artefakty z porcelany, monety, zabytki metalowe: kubki, garnki, puszki, miski oraz sztućce, szczoteczki do zębów, pojemniki po paście do zębów oraz kremie, golarki, a nawet szklaną szpitalną kaczkę. Oprócz tego okulary, fragmenty biżuterii, zabawki (ołowiane żołnierzyki, pionki do gry), wieszaki, pojemnik na nici.
Odnaleziono artefakty z porcelany, monety, zabytki metalowe: kubki, garnki, puszki, miski oraz sztućce, szczoteczki do zębów, pojemniki po paście do zębów oraz kremie, golarki, a nawet szklaną szpitalną kaczkę. Oprócz tego okulary, fragmenty biżuterii, zabawki (ołowiane żołnierzyki, pionki do gry), wieszaki, pojemnik na nici. Archiwum IPN Wrocław
Podczas badań na terenie obozu pracy Burgweide (dzisiejsze Sołtysowice) odnaleziono szczątki ludzkie i prawie 400 cennych przedmiotów, np. gwizdek zrobiony z łuski po kuli czy ręcznie robione pionki do gry. Co dalej z terenem, gdzie właśnie powstaje nowe osiedle?

Przypomnijmy, że w latach 1940 – 1945 na terenie Sołtysowic (niem. Burgweide) funkcjonował największy obóz pracy przymusowej we Wrocławiu, przeznaczony dla około 7 000 osób. Jednak pod koniec wojny przebywało tam ponad 15 000 więźniów różnej narodowości.

IPN prowadził prace poszukiwawcze na terenie byłego niemieckiego obozu Burgweide.

Okazuje się, że znaleziono także szczątki ludzkie, które zachowane były w 90 procentach. Niewielka głębokość grobu, brak trumny wskazuje na pospieszne pochowanie, prawdopodobnie w czasie walk o Twierdzę Wrocław w latach 1944-1945.

Niezidentyfikowane szczątki zostały przekazane i pochowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej na cmentarzu we Wrocławiu.

Mała powierzchnia odkrytych budynków, bliskość głównej drogi i obecność największego budynku na terenie obozu świadczy o tym, że teren był sektorem w którym znajdowały się koszary – mieszkania dla strażników obozu oraz budynek administracyjny i kuchnia. Na terenie przeprowadzonych badań nie znaleziono śladów obecności baraków dla więźniów.

Pracownicy IPN przypuszczają, iż część obszaru byłego obozu, która niedawno została przeznaczona pod budowę bloków mieszkalnych, jest właśnie tym miejscem gdzie znajdował się m.in. szpital obozowy, który Niemcy wycofując się przed Armią Czerwoną w 1945 roku podpalili wraz z przebywającymi tam ludźmi.

Dzięki badaniom znaleziono sporo cennych przedmiotów

Badania archeologiczne na Sołtysowickiej umożliwiły weryfikację danych na temat obozu pracy przymusowej Burgweide. Wyniki badań, dane archiwalne oraz relacje więźniów pozwalają odtworzyć wygląd i funkcjonowanie obozu.

- Podczas prac odkryto centralnie zlokalizowaną część obozu. Pozostałości szeregu zabudowań świadczą o tym, że był to sektor administracyjny, co poświadcza większa część znalezionych przedmiotów: butelki po piwie, elementy umundurowania żołnierzy Wermachtu, fiolki po perfumach, porcelana – mówi Marcin Marczak, zastępca dyrektora IPN Oddział we Wrocławiu.

Podczas badań wyeksplorowano 381 zabytków. Artefakty z porcelany, monety, zabytki metalowe:

  • kubki,
  • garnki,
  • puszki,
  • miski,
  • sztućce.

Znaleziono także artefakty związane z higieną osobistą: szczoteczki do zębów, pojemniki po paście do zębów oraz kremie, golarki, a nawet szklaną szpitalną kaczkę. Mnóstwo przedmiotów osobistych takich jak np. okulary, fragmenty biżuterii, zabawki (ołowiane żołnierzyki, pionki do gry), wieszaki, pojemnik na nici.

Przedmioty te niewątpliwie związane były z funkcjonowaniem obozu pracy przymusowej Burgweide. W zbiorze znajdują się także militaria: guziki z mundurów (żołnierzy Wermachtu oraz żołnierzy sowieckich), hełmy, scyzoryki, łuski, lornetki i osłonki na manierki, menażki, fragmenty latarek i masek gazowych a także elementy munduru, takie jak sprzączki od pasów.

Interesującym zabytkami są rzeczy, które zaliczyć można do kategorii tzw. sztuki obozowej m.in. gwizdek zrobiony z łuski po kuli czy ręcznie robione pionki do gry.

Co dalej? Jakie plany na IPN?

Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o przekazanie odnalezionych artefaktów.

- W planach mamy stworzenie ekspozycji - na razie tymczasowej - oraz w przyszłości przygotowanie wystawy opowiadającej historię obozów pracy na terenie Wrocławia podczas drugiej wojny światowej. Z racji tej, że żyją jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń możemy dzięki takiej wystawie lepiej poznać szczegóły chociażby z życia codziennego jeńców obozu Burgweide. Chcielibyśmy aby powstała sala pamięci tych miejsc i związanej z nimi historii. Wielu ludzi straciło tam życie a większość z nich zdrowie. Mieszkańcy Wrocławia powinni mieć możliwość poznania czarnych kart w historii miasta – uważa Marcin Marczak, wicedyrektor wrocławskiego oddziału IPN.

Pozostałości po obozie stanową istotną część historii Wrocławia. IPN postuluje o dalszą ochronę konserwatorską oraz prac archeologicznych obszaru obozu Burgweide.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia