13 października 1982 roku. Huta im. Lenina w Nowej Hucie rozpoczęła strajk. Komunistyczne władze otoczyły teren zakładu kordonem funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej oraz żołnierzy ludowego Wojska Polskiego, na ulice miasta wyjechał ciężki sprzęt. Przystąpiono do szturmu, brama zakładu została zmiażdżona przez czołgi. Zakład został spacyfikowany siłą, do czego władza nie chciała się później przyznać.
Jednocześnie na terenie miasta odbywała się „miesiącznica” – pokojowa demonstracja z okazji wprowadzenia stanu wojennego. Na ulice wyszły tysiące ludzi, których nastroje dodatkowo podgrzewało przyjęcie przez Sejm PRL 8 października ustawy delegalizującej związki zawodowe. Uczestnicy demonstracji byli filmowani i fotografowani przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, a zgromadzonych demonstrantów zaatakowały Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej.
Śmierć Bogdana Włosika. Strzał padł z P-64
Daleko od miejsca tych zdarzeń, przy kościele w Bieńczycach, kpt. Służby Bezpieczeństwa Andrzej Augustyn, który według zeznań świadków uciekał przed goniącymi go młodymi mężczyznami, których wcześniej prowokował, śmiertelnie postrzelił Bogdana Włosika, ucznia wieczorowego technikum i robotnika w Hucie im. Lenina. Pistolet, z którego funkcjonariusz SB oddał strzał to P-64 kalibru 9 mm. Włosik nie brał wtedy udziału w demonstracji, a według relacji świadków kpt. Augustyn strzelił do pierwszej osoby idącej w jego kierunku.
Trafił w brzuch, uszkadzając wątrobę i śledzionę. Pomimo błyskawicznie udzielonej pomocy i rozpoczęcia operacji w Szpitalu Wojskowym przy ul. Wrocławskiej Bogdan Włosik zmarł o godzinie 21:15. Informacja o śmierci Bogdana Włosika stała się powodem do zintensyfikowania akcji protestacyjnych. ZOMO odpowiedziało kolejnymi brutalnymi atakami na nowohucian, atakowano nawet osoby modlące się w kościołach w intencji zmarłego.
Śmierć Bogdana Włosika. Ostatnie pożegnanie było patriotyczną manifestacją
Pogrzeb odbył się 20 października i stał się wielką patriotyczną manifestacją, w której wzięło udział 20 000 osób. Wydarzenia w Nowej Hucie z 13 października i śmierć Bogdana Włosika porównywano ze śmiercią Zbyszka Godlewskiego – najsłynniejszej z ofiar Grudnia 1970.
Służba Bezpieczeństwa starała się uniemożliwić przeprowadzanie rocznicowych obchodów związanych ze śmiercią Bogdana Włosika. We wrześniu 1983 r. funkcjonariusz przeprowadzili z jego rodzicami rozmowę, która miała na celu odcięcie się ich od planowanych uroczystości. Rodzice Bogdana Włosika okazali się niepodatni na manipulację ze strony SB.
Śmierć Bogdana Włosika. Sprawca nie poniósł adekwatnej odpowiedzialności
Sprawca śmierci Włosika pracował w SB do 1987 r., a do 1989 r. nie poniósł odpowiedzialności za swój czyn. Użycie broni przeciwko Bogdanowi Włosikowi zostało uznane za działanie w obronie koniecznej. Rodzice nie zgodzili się z tą decyzją, wnieśli zażalenie, które nie zostało uwzględnione. Mimo to nie zrezygnowali z dochodzenia do prawdy i dzięki ich staraniom w 1991 r. Andrzej Augustyn został skazany na 8 lat więzienia, a w kolejnym roku sąd zaostrzył wyrok do 10 lat. Wyrok został mu skrócony, za dobre sprawowanie, wyszedł na wolność po upływie 5 lat.
rs
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?