Historia obiektywna zamiast uwikłanej politycznie

Rafał Leśkiewicz
fot. IPN
4 maja na wspólnej konferencji prasowej Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Karola Nawrockiego oraz Ministra Edukacji i Nauki prof. Przemysława Czarnka zaprezentowano przetłumaczony na język ukraiński „Przewodnik po historii Polski”.

Wydawnictwo „w pigułce” prezentuje ponad tysiącletnią historię naszego kraju, zaczynając od przyjęcia chrztu w 966 r. Inicjatywa IPN, jest jednym z elementów wsparcia ukraińskich uchodźców, uciekających z ogarniętego wojną kraju. Przewodnik po raz pierwszy pojawił się w 2016 r. przy okazji organizacji przez Polskę Światowych Dni Młodzieży. Teraz trafi do szkół, przetłumaczony na język ukraiński po to, by uczniowie z Ukrainy mogli przynajmniej w podstawowym zakresie poczuć i poznać historię kraju dającego im schronienie.
Ta niekontrowersyjna i neutralna politycznie akcja, wpisująca się w odpowiedzialną społecznie aktywność Instytutu spotkała się z niezrozumiałą krytyką niektórych dziennikarzy i publicystów.
Krytyczne opinie pojawiły się w serwisie OKO.press, Gazecie Wyborczej i Wirtualnej Polsce. Przewodnikowi zarzuca się np. brak informacji o relacjach polsko – ukraińskich. Jednym z głównych zarzutów formułowanych przez niektórych publicystów jest to, że książka opowiada m.in. o pięknych kartach z naszej historii, opisując rodzącą się demokrację i tolerancję religijną a także to, że przedstawia sylwetki wybitnych Polaków (sic!). Przewodnik nazywany jest podręcznikiem, choć to niewielkie wydawnictwo nim nie jest, o czym informowano publicznie podczas konferencji. Wystarczyło uważnie przeczytać komunikat prasowy.
Chaotyczna i pozbawiona merytorycznych argumentów krytyka idzie w parze z narracją forsowaną przez niektóre środowiska, wychowane na „pedagogice wstydu”, by prezentacja historii Polski była zgodna z poglądami głoszonymi przez niektórych liberalnych i lewicowych polityków czy publicystów. Zapominając, że historię należy pokazywać obiektywnie bez odniesień do bieżącej polityki czy własnych poglądów. Niestety, dla niektórych dziennikarzy nie jest to takie oczywiste.
Przewodnik to nie podręcznik, jest to publikacja uzupełniająca proces edukacyjny. Z oczywistych względów nie jest zatem możliwe opisanie wszystkich wydarzeń z bogatej historii naszego kraju. Zgadzam się z krytykami inicjatywy IPN w jednym. Niektóre z wątków zostały opisane zbyt pobieżnie lub nie ma ich wcale. Brakuje np. omówienia zagadnień dotyczących działania agentury wpływu Związku Sowieckiego w Polsce okresu II RP i PRL a także piątej kolumny wspierającej działania hitlerowskich Niemiec we wrześniu 1939 r.

dr Rafał Leśkiewicz
Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego
Rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Hołownia o dostępie dziennikarzy: "Sejm otwarty, ale są procedury"

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia