Polskie psy wojny. 10 nieustraszonych najemników znad Wisły
5. Hieronim Lubomirski
Był hetmanem wielkim koronnym, ale potrafił służyć w szeregach wojsk cesarza Austrii albo też stawać na czele swej prywatnej armii - dla prywatnych celów
Aż trudno uwierzyć, ale jako marszałek nadworny koronny Lubomirski służył w 1683 r. w armii cesarza Austrii. W szeregach wojska austriackiego dotarł najpierw pod Wiedeń, a później pod Parkany.
Już samo wymienianie tytułów Hieronima Augustyna Lubomirskiego robi wielkie wrażenie: hetman wielki koronny, hetman polny koronny, kasztelan krakowski od 1702 r., wcześniej wojewoda krakowski, podskarbi wielki koronny od 1692 r., marszałek nadworny koronny od 1683 r., chorąży wielki koronny od 1676 r., komandor komandorii poznańskiej zakonu maltańskiego, kanonik kapituły katedralnej poznańskiej, administrator olbory olkuskiej, starosta smotrycki, bohusławski i kozienicki.
Jako magnat o bajecznym majątku nieraz pozwalał sobie na zachcianki i prowadzenie własnej polityki. Już w 1668 r. brał udział na czele swojego prywatnego wojska w walkach z hetmanem kozackim Piotrem Doroszenką, ale od 1670 r. służył w wojsku koronnym. Brał udział w kampanii 1671 r. przeciw Ordzie Krymskiej, podczas której wyróżnił się podczas bitew pod Bracławiem i Kalnikiem, zdobył Winnicę. Brał udział w kampanii chocimskiej i wyprawie Sieniawskiego do Mołdawii.
W roku 1676 Rzeczpospolita obdarzyła go tytułem chorążego wielkiego koronnego, on zaś rok później, na czele prywatnej armii przeprowadził, bez zgody Sejmu i króla, dywersję na Węgrzech, popierając powstanie antyaustriackie. W 1679 r. wyjechał na dwór Ludwika XIV, od którego już wcześniej i zupełnie jawnie pobierał pensję w wysokości 15 tys. liwrów rocznie. Wybrany marszałkiem Sejmu 1681 r., jako stronnik francuski uniemożliwił zawiązanie się koalicji antytureckiej.
W 1682 r. przeszedł ostentacyjnie na stronę Habsburgów (ówczesne plotki mówiły, że zażądał od Francuzów kwoty 25 tys. liwrów, ale jej nie otrzymał) i utworzył tzw. „polski korpus posiłkowy na żołdzie cesarza”, stając na jego czele w roli najemnika, choć oficjalnie w stopniu Feldmarshall-leutnant. Tłumaczył później krytykom, że Jan III Sobieski osobiście „zezwolił mu” na przeprowadzenie na terenach Rzeczpospolitej werbunku polskich żołnierzy, mających służyć na żołdzie austriackim „w obronie cesarstwa austriackiego”. Sugestie, że został przez Austriaków przekupiony nigdy nie zostały potwierdzone.
Jego oddział (3 tys. jazdy pancernej i dragoni) pośpieszył 28 czerwca 1683 r. na udaną odsiecz obleganej przez Turków Bratysławie. Przyczynił się znacznie do zwycięstwa w bitwie pod Bisambergiem. Podczas bitwy pod Wiedniem jego korpus walczył formalnie w składzie armii austriackiej i jako pierwszy dotarł do murów Wiednia. Następnie odważnie uczestniczył w bitwie pod Parkanami. Trzeba przyznać, że wkrótce jednak porzucił służbę austriacką i lojalnie uczestniczył w wyprawach mołdawskich Sobieskiego. W 1685 r. wrócił do kraju, gdzie stał się na długie lata jednym z najważniejszych przywódców stronnictwa proaustriackiego. Warto wspomnieć o jeszcze jednej ciemnej plamie na życiorysie magnata. W 1702 r. został mianowany hetmanem polnym, a następnie hetmanem wielkim koronnym. Niestety, podczas bitwy ze Szwedami pod Kliszowem 19 lipca 1702 r. po załamaniu się polskiej szarży opuścił pole bitwy, przyczyniając się do klęski.