7 z 11
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Był i jest legendą. Aż do XX wieku pozostawał tym...
fot. Wikipedia/Domena publiczna

Polskie psy wojny. 10 nieustraszonych najemników znad Wisły

4. Aleksander Lisowski

Był i jest legendą. Aż do XX wieku pozostawał tym najsłynniejszym polskim najemnikiem w historii. Stworzył nawet całkiem nowy typ wojsk kawaleryjskich

Genealogia podaje, że za czasów Zygmunta Augusta osiadłą na Litwie familię Lisowskich herbu Jeż reprezentowali czterej bracia - Jerzy, Krzysztof, Szczęsny i Jan. Aleksander Józef, jeden z tuzina potomstwa tego ostatniego, stał się najsłynniejszym awanturnikiem przełomu XVI i XVII w.

Aleksander urodził się prawdopodobnie w 1575 r., ale pierwszą pewną informacją jest służba w oddziałach walczących dla hospodara mołdawskiego w 1599 r. Potem służył w Inflantach, w 1600 r. był towarzyszem chorągwi husarskiej Szczęsnego Niewiarowskiego. Jako porucznik husarskiej chorągwi, walczył przeciw Szwedom pod Kircholmem, choć za liczne warcholstwa spadł nań także wyrok banicji.

W 1607 r. na czele 200 żołnierzy zaangażował się w moskiewską dymitriadę, stając na służbie u Dymitra Samozwańca. W ciągu roku zwerbował na miejscu kolejnych żołnierzy, a w 1609 r. jego oddział liczył 5 tys. zbrojnych, z którymi zajął tereny od ujścia Wołgi aż do Donu. W służbie Łżedymitra Lisowski dosłużył się godności carskiego wojewody. Rok później przeszedł na służbę u Zygmunta III Wazy, przygotowującego wyprawę na Rosję, i w następnym roku został powołany przez Jana Karola Chodkiewicza do stworzenia lekkiej jazdy, nieobciążającej skarbu Rzeczypospolitej, co de facto oznaczało przyzwolenie na rabunek. Grabił więc niemiłosiernie moskiewskie pogranicze, efektem czego było zmazanie w 1611 r. przez polski sejm wyroku banicji. Polecono mu jednocześnie przeciwdziałanie siłom moskiewskim, które blokowały Smoleńsk.

Lisowski zwerbował wówczas tysiąc szlachty służącej w formacji tylko za obietnice łupu, lecz szybkiej i sprawnej. Już wtedy nazywano ją lisowczykami. Zasłynęli, prowadząc wojnę podjazdową, czyli łupieskie wyprawy w rejonie Moskwy i Suzdala, na ziemi riazańskiej i Powołżu, ponoć dotarli aż po Morze Białe. W 1615 r. na rozkaz Chodkiewicza Lisowski zdobył Briańsk, Bilichów, Torsk, Kazym i Halecz. „Odnosił zwycięstwa w wielu bitwach, nękając całą prawie krainę moskiewską ciągłymi wycieczkami: znał ich zamiary, miejscowości, rzeczy jawne i tajemne i umiał wszystko, co nieprzyjaciele czynili, wykorzystywać na ich własną zgubę” - opiewał jego czyny poeta Zimorowic.

Zmarł, w randze pułkownika królewskiego, w 1616 r. pod Starodubem, ale stworzona przezeń formacja przetrwała, dowodzona odtąd przez Stanisława Czaplińskiego, zaś potem Walentego Rogowskiego. W listopadzie 1619 r. stacjonujący w okolicach Kowna lisowczycy oddani zostali przez Zygmunta III do dyspozycji Ferdynanda II, zagrożonego w oblężonym przez księcia siedmiogrodzkiego Gábora Bethlena Wiedniu.

Ok. 10 tys. lisowczyków pod dowództwem Rogowskiego pokonało w dniach 22-23 listopada wojska Jerzego I Rakoczego w bitwie pod Humiennem i Zavadą. Zdobyto 17 chorągwi węgierskich, poległo ok. 3 tys. żołnierzy Rakoczego, reszta poszła w rozsypkę. Droga do Siedmiogrodu stanęła otworem i choć lisowczycy nie zdobyli nawet Koszyc, zmusiło to Gábora Bethlena do odstąpienia od oblegania Wiednia i powrotu do zagrożonego kraju. „Z pomocą Bożą wyrzynali wrogów - pisał ich kapelan ks. Wojciech Dembołęcki - ale też bardzo często wszystko wszędy ogniem a mieczem znosząc”. Łupili przy tym na potęgę, wzbudzając taki strach w Europie, że jeszcze dwieście lat później matki straszyły nimi dzieci.

W 1620 r. zdobyli zbuntowane przeciw cesarzowi Ferdynandowi II Habsburgowi miasto Prachatice w Czechach. Nie oszczędzali nikogo. „Gdy na ostatek zewsząd do muru nie jeno piechota, ale nawet i elearowie piechotą skoczyli, miasta dostali i ono tak nielitościwie dla postrachu drugim w pień od największego do najmniejszego, żadnej płci nie odpuszczając, wysieczono, iż się na żadnem innem miejscu tak wielkie okrucieństwo niestało od ludu cesarskiego” - pisał kronikarz.

Zobacz również

Niemieckie szkielety na cmentarzu we Wschowie. Miały ślady poważnych obrażeń!

Niemieckie szkielety na cmentarzu we Wschowie. Miały ślady poważnych obrażeń!

Brzozowe krzyże ułanów spod Krojant są zniszczone

Brzozowe krzyże ułanów spod Krojant są zniszczone

Polecamy

Rusza budowa nowej wystawy w Muzeum Auschwitz. Kiedy oficjalne otwarcie?

Rusza budowa nowej wystawy w Muzeum Auschwitz. Kiedy oficjalne otwarcie?

Fierla: Sztandar Kruka - siejący strach i przerażenie proporzec skandynawskich wodzów

Fierla: Sztandar Kruka - siejący strach i przerażenie proporzec skandynawskich wodzów

Bitwa pod Staszowem, czyli zwycięski pojedynek powstańców, którzy ocalili miasto

Bitwa pod Staszowem, czyli zwycięski pojedynek powstańców, którzy ocalili miasto