Polskie święta pod palmami? Paweł Siennicki o nowym numerze "Naszej Historii"

Paweł Siennicki
Dla mnie święta Bożego Narodzenia są najbardziej rodzinnymi świętami świata. Nie tęsknię wtedy za palmami.

Co Państwo powiedzieliby na to, gdyby nasza okładkowa wizja, o posiadaniu przez Polskę terytoriów zależnych, kolonii, ziściła się na karuzeli historii? I gdyby do dziś Polska sprawowała pieczę nad jakąś wyspą na Karaibach albo chociaż na Oceanie Atlantyckim? Pomińmy ten drobny szkopuł, że jako państwo komunistyczne przez prawie pół wieku nie moglibyśmy być ciemiężycielem innych. Ale może takie terytorium zamorskie stałoby się celem emigracji Polaków, niechcących żyć w sowieckim protektoracie nad Wisłą i gdzieś przez pół wieku istniałaby namiastka wolnej Polski? Fantastyczna wizja, ale bardzo pobudzająca wyobraźnię. Nie tylko moją, bo znam pisarzy snujących wizję polskiego kolonializmu, choćby Ziemowita Szczerka.

Może błądząc po manowcach wyobraźni, warto ustalić fakty. Formalnie Polska nigdy nie miała kolonii. Ale w XVII w. Kurlandia, która była wszak lennikiem Polski, posiadała kolonie w Afryce Zachodniej, w Gambii, oraz w Ameryce Łacińskiej - wyspę Tobago. Krótko, bo krótko, Kurlandia kontrolowała te terytoria, czyli - dokonując pewnej ekwilibrystyki - można powiedzieć, że przynajmniej przez kilkanaście lat z prawnego punktu widzenia mogliśmy się uważać za posiadacza kolonii. Każdy, kto widział Gambię, musi przyznać, że jest czego żałować.

Wiek później swoich podbojów dokonywał Maurycy Beniowski, bohater jednego z poematów Słowackiego. On sam uważał się za Polaka, choć równie dobrze można było o nim powiedzieć, że jest Węgrem czy Słowakiem. W jego awanturniczych losach jest rozdział, gdy - będąc na służbie Francji - skolonizował Madagaskar. Cztery lata po pierwszym rozbiorze Polski został okrzyknięty królem tej wyspy. Jeszcze wiek później kawałek afrykańskiej ziemi w Kamerunie kupił podróżnik Stefan Szolc-Rogoziński, gdzie założył polską stację badawczą. Ostatecznie Kamerun przypadł Niemcom.

Uczestnicy pochodu LMiK w Toruniu (1939 r.).
Uczestnicy pochodu LMiK w Toruniu (1939 r.). Narodowe Archiwum Cyfrowe

W czasach II Rzeczypospolitej do Ligi Morskiej i Kolonialnej należał nawet milion Polaków domagających się kupna czy zdobycia dla Polski kolonii. Znów pojawił się Madagaskar, gdzie wyruszyła nawet polska misja. Wchodzący w jej skład pisarz i podróżnik Arkady Fiedler stanowczo jednak odradzał angażowanie się w Madagaskar, wykładając dla ówczesnego MSZ, że na wyspie było mało urodzajnej ziemi. Snuto też wizję o Ameryce Południowej. Ale - jak wiemy - nic z tych planów nie wyszło, bo i nie mogło wyjść.

Nie zagrzebujmy się jednak w obsesyjne gdybanie, bo - jak nam wiadomo - gdyby nos Kleopatry był krótszy, inne byłyby losy świata. Ale tak sobie myślę, patrząc choćby na współczesną Francję, może to dobrze, że nie mieliśmy własnych kolonii?

Przekornie poświęcam tyle miejsca ciepłym krajom w tym numerze „Naszej Historii”, który przypada na czas świąt Bożego Narodzenia. Ale niektórzy z nas szukają odmiany, właśnie uciekając pod palmy, tworząc tymczasowe „polskie kolonie” na Wyspach Kanaryjskich czy w Grecji.

Dla mnie święta Bożego Narodzenia są najbardziej rodzinnymi świętami świata. Nie tęsknię wtedy za palmami. Ale jakkolwiek je spędzimy, życzę Państwu i sobie, żebyśmy zadbali o ten świat najbliżej nas. Naszych najbliższych, nasze rodziny. Niech będzie to po prostu czas miłości, wybaczenia, wyciągnięcia do siebie nawzajem ręki. Magia tych świąt niesie ze sobą olbrzymią dawkę miłości. Życzę więc i Państwu, i sobie prawdziwego spotkania z ludźmi, których kochamy. Nie wstydźmy się im o tym powiedzieć w te święta, myślę, że każdy tego potrzebuje. Życzę Państwu miłości i bliskości w najbliższym otoczeniu. Warto się zatrzymać w tych dniach i zainwestować w rodzinę i przyjaciół, to właśnie jest najpewniejsza lokata. Zawsze, nie tylko na trudne czasy. Przeżyjmy po prostu z bliskimi wiele bardzo fajnych chwil. Bez podziałów i na pewno bez polityki. I proszę samemu sprawdzić, że to działa.

Paweł Siennicki, redaktor naczelny
Twitter: @pawelsiennicki

Sprawdź, o czym przeczytasz w nowym numerze "Naszej Historii":

Receptura pervitinu, lekarstwa opartego na bazie metamfetaminy, została opracowana przez profesora Ottona Rankego z Berlińskiej Akademii Wojskowej, który
Receptura pervitinu, lekarstwa opartego na bazie metamfetaminy, została opracowana przez profesora Ottona Rankego z Berlińskiej Akademii Wojskowej, który testy leku rozpoczął w 1938 r. i szybko opracował ostateczny skład „medykamentu”. materiały prasowe

ŚWIAT:

III Rzesza na prochach

W nazistowskich Niemczech używanie narkotyków było surowo karane. Oficjalnie. Jednocześnie bowiem władze szukały środka chemicznego, który da napęd blitzkriegowi. Szukały skutecznie.Czytaj cały artykuł...

Napakowani adrenaliną komandosi zmienili sposób walki na wojnie

Stworzone w czasie II wojny brytyjskie oddziały specjalne SAS zmieniły oblicze konfliktów. Teraz dowództwo jednostek w bezprecedensowy sposób zezwoliło „The Times” na wgląd w swoje akta. Czytaj cały artykuł...

Lauren Bacall i jej zmysłowe spojrzenie, które pokochał świat

Miała szczęście do mężczyzn, którzy pomogli jej w karierze. Ale gdyby nie talent i uroda, Lauren Bacall nie osiągnęłaby nawet części sukcesów, które były jej udziałem. Czytaj cały artykuł...

Najsłynniejszy plakat propagandowy Ligi Morskiej i Kolonialnej z jej sztandarowym hasłem.
Najsłynniejszy plakat propagandowy Ligi Morskiej i Kolonialnej z jej sztandarowym hasłem. Narodowe Archiwum Cyfrowe

POLSKA:

Polskie marzenia o kolonialnym imperium

Polski Kamerun? A może Liberia? Działacze Ligi Morskiej i Kolonialnej chcieli, by II RP miała swoje posiadłości zamorskie. I podejmowali wiele działań w tym kierunku.Czytaj cały artykuł...

Amerykanin w Polsce. Między sowieckimi a niemieckimi liniami

Dzięki swej niezwykłej ucieczce ze stalagu Joe Beyrle stał się jedynym amerykańskim żołnierzem, który walczył z Niemcami na obu frontach - zachodnim i wschodnim. Czytaj cały artykuł...

Jakie prezenty dawano przed wojną dzieciom, a jakie dorosłym

„Święta, Gwiazdka, Tradycyjny zwyczaj! Czekają Cię wydatki, więc dobrze obliczaj!” - głosił folder reklamowy z lat 30. Sprawdźmy zatem, co kupowano sobie pod choinkę i ile to kosztowało. Czytaj cały artykuł...

POMORSKIE:

Płonący komitet i koniaki z delikatesów

Spisana na gorąco przez elektromontera ze Stoczni Północnej relacja z wydarzeń grudniowych w Gdańsku pokazuje robotniczą rewoltę od kulis. Czytaj cały artykuł...

WIELKOPOLSKIE:

Wariaci z Ławicy - królowie przestworzy z poznańskiego lotniska

Pierwsi piloci polscy z Ławicy byli odważnymi ludźmi, świadomymi śmiertelnego ryzyka, jakie podejmują, lecz zakochanymi w lataniu. Byli elitą polskiego wojska. Czytaj cały artykuł...

ŚLĄSKIE:

Słowo oficera. Opowieść żołnierza, który uratował strajkujących górników

Lędziny po dziś dzień czczą pamięć pułkownika Jerzego Szewełły. Zasłużył na to podczas stanu wojennego w kopalni „Ziemowit”, w której był wówczas wojskowym komisarzem. Czytaj cały artykuł...

DOLNOŚLĄSKIE:

80 milionów „Solidarności”. Akcja, która dzisiaj jest jednym z mitów Wrocławia

35 lat temu komuniści wprowadzili stan wojenny. 3 grudnia 1981 roku Józef Pinior zorganizował akcję ukrycia pieniędzy „S” przed władzą. Co o niej wiemy na pewno? Czytaj cały artykuł...

MAŁOPOLSKIE:

Kard. Franciszek Macharski. Najskromniejszy mąż stanu, obdarzony pogodą ducha

Przedmioty należące do kardynała są teraz segregowane i katalogowane w archiwum kurii. Czy to może być zapowiedzią wyniesienia na ołtarze byłego metropolity krakowskiego? Czytaj cały artykuł...

Bal Prasy w luksusowej Adrii, ulubionym miejscem niejednego szpiega działającego w Warszawie. Rok 1933.
Bal Prasy w luksusowej Adrii, ulubionym miejscem niejednego szpiega działającego w Warszawie. Rok 1933. Narodowe Archiwum Cyfrowe

POZOSTAŁE REGIONY:

Międzywojenna Warszawa. Miasto szpiegów

Stolica kraju położonego między Niemcami a Związkiem Sowieckim była naturalnym polem gry wywiadów - zarówno wrogich Polsce, jak i przyjaznych.Czytaj cały artykuł...

Opozycyjni buntownicy z Krakowa

Terrorystyczna grupa krakowska - tak nazywał Jerzy Urban młodych działaczy opozycji z Krakowa. Wśród nich byli między innymi Rokita, Sienkiewicz czy Miodowicz. Czytaj cały artykuł...

„Lodowi Wojownicy” - to oni rzucili wyzwanie światu

Kiedy świat ruszył na podbój Himalajów, oni tkwili w siermiężnej, peerelowskiej rzeczywistości. Ale wyprzedzili wszystkich. To Polacy zaczęli zdobywać dach świata zimą. Czytaj cały artykuł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na naszahistoria.pl Nasza Historia